Wykonanie

"Obdarowana" całym, na szczęście wypatroszonym,
łososiem przypomniałam sobie o tym przepisie, który wypróbowałam w minione święta. Jedliśmy, jedliśmy i jedliśmy, a on ciągle był świeży, smaczny i aromatyczny. Wówczas wybraliśmy przysmak Wikingów na numer jeden wśród zimnych, łososiowych wariacji. Wam też polecam, bo to doskonała i ekskluzywna przekąska, dziecinnie łatwa do przygotowania, a zachwyci i malucha i seniora.


Składniki:2 płaty
łososia, ze skórą, bez ości2 łyżki
soli himalajskiej różowej2 łyżki
cukru trzcinowegoskórka otarta z żółtego
grejpfrutaŁososia dokładnie umyć, osuszyć i usunąć wszystkie ości.
Grejpfruta wyszorować, sparzyć i zetrzeć skórkę. Wymieszać z
solą,
cukrem i dokładnie natrzeć, obydwa płaty. Zawinąć w folię aluminiową i ułożyć na desce. Drugą przykryć i obciążyć ciężkim garnkiem, najlepiej z
wodą. Zostawić na trzy doby w zimnym miejscu (ja wykorzystałam temperaturę za oknem). Po tym czasie zeskrobać, tępą stroną noża, nadmiar skórki i pociąć w cieniutkie plasterki, lekko ukośnie. Podać na kanapce z
jajkiem i
awokado, jako dodatek do zup lub główny składnik tatara
rybnego. Obowiązkowa pozycja na wielkanocnym
stole.

