Wykonanie
Nigdy nie przepadałam za
kaszą... Ale okazało się, że moja córcia odziedziczyła miłość do
kasz po tatusiu więc chociaż raz w tygodniu jakaś
kasza gości na naszym
stole. Tym razem padło na jaglaną - zawsze dodawałam ją po prostu do zup (np. zamiast jęczmiennej do krupniku) a dziś chciałam ją zrobić do drugiego dania. Niestety, nie smakowała mi do tego stopnia, że do obiadu był.. kus-kus:)Ale coś musiałam zrobić z tą nieszczęsną jaglanką - padło oczywiście na placuszki, które de facto można zrobić praktycznie ze wszystkiego:)I po raz kolejny okazało się, że to był rewelacyjny pomysł - wyszły naprawdę pyszne!

SKŁADNIKI:
Kasza:1 szkl suchej
kaszy jaglanej2 szkl
wody0,5 łyżeczki
soli1 łyżeczka
masłaPonadto:1
jajko4 łyżki
mąki ziemniaczanej1 łyżka
mąki pszennej (niekoniecznie, jeśli dane było mało
wody do miksowania)1 łyżka
cukru pudru0,5 łyżeczki
proszku do pieczenia1.
Kaszę przelać gorącą
wodą, wrzucić do wrzątku z dodatkiem
soli i
masła, gotować do miękkości na małym ogniu. Zamiast tego można ugotować 2 woreczki
kaszy - zgodnie z przepisem na opakowaniu.2. Ugotowaną
kaszę przełożyć do miski, dodać
jajko i tyle
wody, żeby dało się
kaszę zmiksować blenderem.3. Do zmiksowanej
kaszy dodać
mąki, proszek i
cukier puder, wymieszać dokładnie.4. Łyżką nakładać niewielką ilość ciasta na patelnię (lepiej robić małe placuszki - łatwiej będzie je przekręcić, smażyć na rumiano.Podawać z dowolną
konfiturą (u mnie wiśniowa) lub obsypane
cukrem pudrem.

Inspiracja: Dzieci są ważne