Wykonanie
Z
ciastem dobrze się pracuje - łatwo wyrabia, lekko wałkuje i pięknie wycina, a do tego po upieczeniu
ciasteczka nie
tracą nic ze swojego kształtu! Po prostu przepis idealny:)Nie wiem sama ile przepisów wcześniej wypróbowałam, ale każdy z nich miał jakieś "ale" - albo ciasto było ciężkie w obróbce, albo po upieczeniu okazywały się twarde jak kamień, albo były po prostu nijakie w smaku.Na szczęście moje poszukiwania dobiegły końca, w czym utwierdziła mnie moja córcia pochłaniająca chyba z 10-te
ciastko ze słowami: " Mamo, one są cuuudowne! "
SKŁADNIKI: z podanych proporcji wyszły mi 3 duże blachy (piekarnikowe)175 g miękkiego
masła200 g
cukru2
jajka400 g lub więcej
mąki pszennej1 łyżeczka
proszku do pieczenia1/2 łyżeczki
soli1 łyżeczka ekstraktu
waniliowego (nie miałam dałam trochę
cukru wanilinowego i kilka kropel
aromatu waniliowego)1. W dużej misce
masło utrzeć mikserem z
cukrem, dodać
jajka i jeszcze chwilę miksować.2. Dodać suche składniki, ręką wyrobić ciasto.3. Podzielić ciasto na 2-3 części, rozpłaszczyć, owinąć folią i włożyć na 1 h do lodówki (lub na krócej do zamrażarki).4. Schłodzone ciasto wałkować na grubość ok 0,5 cm (podsypując bardzo małą ilością
mąki, żeby
ciasteczka nie były twarde). Wycinać foremkami dowolne kształty, układać
ciastka na papierze do pieczenia i piec w 175°C ok 10 min (w zależności od wielkości i grubości
ciasteczek).
Można ozdabiać lukrem, polewą itp ale nam najbardziej smakowały takie bez niczego.Przepis pochodzi ze strony Nigelli (na swoje potrzeby zmniejszyłam jedynie ilość
soli - w oryginalnym przepisie jest 1 łyżeczka ale to zdecydowanie za dużo)