Wykonanie
Dla wielbicieli
sezamu i tradycyjnych sezamek - wersja light tego smakołyku. Samo zdrowie :
sezam,
amarantus i
miód. Bardzo lekkie, dietetyczne, niezbyt słodkie - dla mnie idealne. Przechowywane w zamkniętym pudełku zachowają świeżość i chrupkość przez kilka dni, tylko kto je uchroni przed schrupaniem... :-) Znalezione tutaj .Składniki:-1 szkl
sezamu-1 szkl poppingu z
amarantusa-1 łyżka melasy buraczanej ( ja dałam
syrop ryżowy)-2 łyżki
mioduSezam uprażyć na suchej patelni aż lekko zbrązowieje. Melasę i
miód ( w moim przypadku
miód i
syrop ryżowy) doprowadzić w małym rondelku do wrzenia ( to moment , w którym mieszanka zacznie się intensywnie pienić) i zdjąć z palnika. Od razu wsypać
sezam i
amarantus i dokładnie wymieszać.Mieszankę wykładamy na pergamin, przykrywamy drugim kawałkiem papieru i wałkujemy aż uzyskamy płat o grubości ok.0 , 5 cm. Z ciasta wykrawamy kółka lub inne dowolne kształty i układamy na blaszce wyłożonej papierem. Ja pokroiłam ciasto na prostokątne kawałki.Piec w temp.170*C ok.12-15 minut. Po wyjęciu z piekarnika
ciastka są bardzo miękkie, nie należy ich zdejmować od razu z blaszki. W miarę stygnięcia nabierają twardości.Przechowywać w zamkniętym pojemniku , wtedy zachowają chrupkość. Bez przykrycia chłoną wilgoć i stają się lepkie.
Smacznego:)