Wykonanie
            
W zeszłym roku robiłam ten 
likier z czerwonych 
porzeczek i 
wiśni i był poprostu petarda, tylko trochę przesadziłam z procentami w 
spirytusie, ale po 7 miesiącach przegryzania się 
likier był przepyszny i mega rozgrzewający ;-) można robić też z 
malin. Ja zrobiłam tym razem z 
czarnej porzeczki. Polecam 
póki dostępna.Składniki:300 g 
cukru500 ml 
spirytusu (u mnie 97%)500 g czarnych 
porzeczekskórka z 1 
cytrynyPrzygotowanie:Do rondelka wlać 3-4 łyżki 
wody (niegazowanej/przefiltrowanej), dodać 
cukier gotować aż się rozpuści często mieszając, odstawić do przestygnięcia, 
owoce umyć i pozbawić gałązek następnie wrzucić do sporego słoika (ja mam taki na 3 l), dodać 
skórkę z cytryny i zalać wszystko 
syropem cukrowym, odstawić w ciemne miejsce na 45 dni co jakiś czas mieszać. Po upływie 45 dni, 
owoce wraz z całym 
sokiem przecisnąć przez gazę wyłożoną na sitko odcisnąć wlać do umytego słoika, odstawić na 30 dni. Po tym czasie można przelewać do butelek (do 1 butelki) ja nie ruszam przez następne 6 miesięcy. 
Nalewka jest bardzo mocna, ale fajna jak coś boli. Smacznego