Wykonanie
Witajcie. Dzisiejszy post poświęciłem szalenie uroczym i cudownym
ciasteczkom Linzer...

Smakołyki te pochodzą z austriackiego miasta
Linz i są małą pochodną słynnego Linzer
Torte. Wykonuje się je zwykle z kruchego cista z dodatkiem mielonych
orzechów laskowych lub
migdałów. Uroku dodają im charakterystyczne "okienka" w górnej warstwie, które wypełnia się
dżemem i pokrywa
cukrem pudrem.
Ciasteczka te zwykle wycina się dwoma różnymi foremkami - większą i mniejszą, jednak można wycinać je również specjalną wykrawaczką.składniki na ok. 25 sztuk160 g
mąki pszennej125 g mielonych
orzechów laskowych100 g schłodzonego
masła50 g
cukru pudruskórka otarta z połowy
cytrynyszczypta
cynamonu1
żółtkoSkładniki umieścić w misce i szybko zagnieść. Gotowe ciasto owinąć w folię i schłodzić w lodówce przez ok. 1 godzinę. Zimne rozwałkować
między dwoma arkuszami papieru do pieczenia. Zdjąć górny arkusz i wykrawać foremką
ciastka. Z połowy serduszek przy pomocy noża wyjąć "okienka". Piec w 180 º C przez ok. 10 minut, na lekko złoty kolor. Odstawić do całkowitego wystudzenia.dodatkowo:
dżem truskawkowy, malinowy lub z
czarnej porzeczkicukier puder to posypania
Dżem utarłem w blenderze, aby miał jednolitą, gładką konsystencję i nie było
owocowych grudek. Przełożyć do rondla i podgrzewać przez 5-10 minut aż lekko zgęstnieje.
Ciasteczka z "okienkiem" oprószyć
cukrem pudrem. Na pozostałe (bez otworów) wyłożyć niewielką ilość lekko przestudzonego
dżemu i przykryć je tymi z
cukrem pudrem. Lekko docisnąć i odczekać kilka minut aż się skleją.Smacznego! :)




