Wykonanie
Kto robił kiedyś lemon
curd, ten wie jak trudna to może być sztuka i jak bardzo trzeba uważać aby nie stworzyć cytrynowej jajecznicy.Jednak żeby nie było tak kolorowo to mi ostatnio niestety zdarzyło się doprowadzić do ścięcia
białka. Jak to się
mówi : Potrzeba
matką wynalazków - dzięki temu sama odkryłam i przetestowałam bardzo prosty sposób na uratowanie takiego sosu
cytrynowego.Nie chcę twierdzić, że jest to jakieś ogromne odkrycie bo pewnie większości znana i bardzo, bardzo trywialna metoda, jednak spotkałam się już z opiniami, że przy ściętym sosie lemon
curd należy go zblendować, albo rozcieńczać różnymi płynami (szczytem było dodawanie
octu... nawet nie
będę tego komentować).Lemon
Curd jak wiadomo jest sosem/kremem
cytrynowym na bazie
jajek i
masła i oczywiście
cytryny. Jest on gotowany przez kilkanaście minut, stopniowo dodawane jest bardzo zimne
masło itd.Cała sztuka polega na tym aby nie dopuścić do ścięcia się
jajek. Trzeba utrzymywać mniej więcej tą samą temperaturę, kontrolować ją i przede wszystkim błyskawicznie reagować.No dobrze... a co jeśli już z jakiś przyczyn nam się to
jajko ścięło?Zdejmujemy z ognia, (jeśli nam jeszcze zostały jakieś kawałki
masła do rozpuszczenia to je rozpuszczamy) i mieszamy dokładnie.Bierzemy sitko (drobne oczka), miskę/rondel/garnek i po prostu PRZECEDZAMY przez sitko i dokładnie odciskamy.
Jajka z sitka wyrzucamy i jeśli nadal sos nie jest jednolity możemy jeszcze raz przecedzić.Proste?Proste :)Jeśli ktoś szuka dobrego przepisu na Lemon
Curd to poniżej zamieszczam dwa przepisy na niego:LEMON
CURD Z SAMYCH
ŻÓŁTEK