Wykonanie
Nie
będę tego smarowidła nazywać
smalcem, bo nie ma z nim nic wspólnego oprócz tego, że jest tłuste. Ale jaki to tłuszcz! Dużo, dużo zdrowszy i pięknie pachnący
kokosem (który to zapach nie jest jednak dominujący w tym przepisie)! Oprócz tego - smażona
cebulka, duszone
jabłko oraz szczypta
soli morskiej, ząbek
czosnku i trochę
majeranku. Pycha!Zrobiłam na próbę, dość małą ilość, bo nie wiedziałam czy nam zasmakuje - okazało się, że jedzą go wszyscy, więc następnym razem będzie większa porcja ;)Składniki (na dość mały słoiczek):1
cebula, drobno posiekana1 małe
jabłko, obrane i pokrojone w drobną kostkę (użyłam renety)1 ząbek
czosnku, zmiażdżony1 łyżeczka
majerankuszczypta
soli morskiejok. 100ml
oleju kokosowego (użyłam bio i raw dlatego starałam się go za bardzo nie podgrzewać)Na 1 łyżce
oleju zeszkliłam
cebulę (z dodatkiem szczypty
soli), pozwoliłam jej się nieco zezłocić, po czym dodałam
jabłko. Dusiłam na wolnym ogniu aż zmiękło (pilnując by się nie przypaliło). Zdjęłam garnuszek z gazu, dodałam
czosnek oraz
majeranek a po chwili (gdy garnuszek nieco ostygł) - pozostały
olej kokosowy. Dokładnie wymieszałam i przelałam do słoika.Wstawiłam do lodówki, by
olej nabrał stałej konsystencji. Przed smarowaniem należy z lodówki wyjąć, by
olej stał się łatwiej smarowalny. Najbardziej smakuje mi z dodatkiem gomasio.