Wykonanie
Zaczęłam przygotowania do wielkiego pieczenia
tortu. Tort sam w sobie nie będzie zbyt duży, ale za to na wyjątkowe zamówienie. Piąte urodziny to ważna data i muszą
mieć odpowiednią oprawę, ale o tym niedługo, na razie zrobiłam przegląd szafek w poszukiwaniu wszystkiego co mogłoby się przydać do pieczenia. W jednym z pudełek znalazłam
suszona żurawinę i
morele.
Doszłam do wniosku, że nie ma sensu trzymać ich dłużej i coś z nimi zrobię. Zbliżała się akurat
pora obiadu i zdecydowałam, że będą częścią surówki.Surówka z
marchewki jest jedną z moich ulubionych, kojarzy mi się z domem i dzieciństwem. Pamiętam jak zapychałam sobie nią usta i wysysałam sok. Jak nikt nie patrzy to dalej tak robię. Miałam w domu dwa pęczki
młodej marchewki i musiałam to wykorzystać.Do przygotowania marchewkowej surówki wykorzystałam:2 pęczki
młodej marchewkigarść
suszonych owocówsok z cytryny1
jabłkoMarchewkę oskrobałam i starłam na małych oczkach z obranym
jabłkiem zrobiłam tak samo.
Suszone owoce pokroiłam na kawałki i wrzuciłam do miski, wszystko
skropiłam sokiem z cytryny.
Marchew była słodka, więc nie musiałam dodawać
cukru. Surówkę można podawać w dwojaki sposób. Od razu po przygotowaniu, wtedy
suszone owoce są jeszcze twarde albo nieco później, kiedy już nawilgną. Mam wrażenie, że udało mi się połączyć zimę i wiosnę w jednej misce, z czego jestem strasznie zadowolona.