Wykonanie

Czołem ludzie.Po dosyć długiej nieobecności mam dla Was taką o to propozycję. Gdyby nie tytuł, to moglibyśmy się zabawić w małą niespodziankę. Co to jest?
Czekoladowe,gorące, gęste, do picia? Wydawałoby się oczywiste, gorąca
czekolada. A nie! Ten
napój to... po prostu rzadki
czekoladowy budyń, ale z powodzeniem może zastąpić gorącą
czekoladę! Gdy nie masz
czekolady w domu, gdy oszczędzasz, gdy oszczędzasz swój szczupły tyłek, albo... po prostu, czy jakieś konkretne powody są potrzebne? Pomysł zaczerpnięty z bloga desery na depresję. Polecam, mnóstwo przepisów tam jest wegańskich.Od razu
powiem, że wypiłam wszystkie porcje na raz :OSkładniki na 2-3 filiżanki:500-600ml
mleka roślinnego (ja wybrałam owsiane)2 łyżeczki
kakao (można dodać trochę więcej)2 łyżeczki
czekoladowego budyniuSłodzidło do smaku ( u mnie na słodko i bogato,
stewia,
cukier brązowy i
syrop z agawy)Wszystkie składniki dokładnie wymieszaj w małym garnku, tak aby nie było grudek, najlepiej trzepaczką, jak masz taką blenderową, jak ja, to w ogóle szał. Po zmieszaniu gotuj całość na średnim ogniu cały czas mieszając. Gdy deserek się zagotuję, od razu zdejmuj z ognia. Jeśli wyszłoby za gęste, po prostu dolej trochę
mleka i energicznie rozmieszaj. Przelej do swojej ulubionej filiżanki i pij w spokoju.A wcześniej zjadłam to :

Burger owsiano-
selerowy z pesto z
botwinki. Chyba zrekonstruuje przepis, bo burger był po prostu zajebisty.A na dniach tajemniczy przepis na :