Wykonanie
Na zaprzyjaźnionym blogu czytałam, jak to pewien Pan Wielbłąd poszedł na zakupy i zapomniał kupić
chleba. Poczułam się tak, jakbym tego Pana Wielbłąda znała od lat. No! Post jakby na zamówienie szyty.
Ja nie wiem, czy to trzeba jakieś specjalne fakultety na uniwersytecie ukończyć, żeby potrafić robić zakupy? A może trzeba podanie do Pana Boga złożyć o dodatkowe szare komórki? Mówię do Sznupka - kup no Kochanie
mleko,
masło,
cukier i
chleb - po chwili dodaje, a może lepiej kup dwa
chleby - jeden jasny, drugi ciemny. I tu widzę już panikę w oczach Sznupka - Sznupciu zapisz mi to na kartce, bo przy tych dwóch chlebach to ja już zapomniałem co mam kupić dodatkowo. No i weź tu teraz szukaj kartki i długopisu, bo Chłop Osobisty nie potrafi do czterech zliczyć. No, ale zęby zacisnęłam, policzyłam do dziesięciu i pięknie na kartce zapisałam:
mlekomasłocukierchleb - 2 rodzajePrzychodzi Sznupek z zakupów, zadowolony jak prosiaczek po zabawie w błocie i
mówi - tak na mnie narzekasz i narzekasz, a zobacz jakie piękne zakupy zrobiłem. Zaglądam do torby i co widzę? Jest
masło, jest
cukier, jest
mleko i są 2
chleby.- Sznupeeek! No przecież miałeś kupić dwa rodzaje
chleba- No to są dwa!- Ale oba są białe!- No, ale jeden jest biały tostowy, a drugi biały zwykły, czyli dwa rodzaje- Przecież mówiłam wcześniej jeden biały, jeden ciemny!- Ale nie zapisałaś!
Myślicie że się czepiam, że każdemu się może przydarzyć? To co powiecie na taką oto sytuację. Niedzielny poranek, szykuję obiad i wymyśliłam sobie mizerię jako dodatek do kotletów - mówię do Sznupka - idź Kochanie , kup
śmietanę i cztery
ogórki. Po pół godzinie na blacie kuchennym Sznupek stawia przede mną kartonik
śmietany i cztery nieduże
cukinie. Normalnie nóż mi z ręki wypadł. Mówią Wam! Udusić gołymi cyckami to mało!
A u was kto robi zakupy? I macie może jakiś fajny przepis na mizerię z cukinii? Tak na przyszłość.