Wykonanie

Muzeum Historyczne Miasta Krakowa ponownie zaprasza na wydarzenie Pamiętaj z nami . Na wydarzenie to złoży sie sześć spacerów, które opowiedza o historii miasta w latach 1939-1956. Oprócz spacerów, odbędą sie warsztaty dla doroslych i dla dzieci, spotkania ze świadkami historii, Bieg Pamięci ulicami Krakowa, zorganizowane będą wystawy i roztrzygniete zostaną dwa konkursy - fotograficzny i kulinarny. Do udziału w konkursie kulinarnym zostałam zaproszona, ale do Krakowa tego dnia niestety, nie
moge pojechać, konkurs zaś polega na tym, aby upiec i dostarczyć do Fabryki Emalia Oskara Schindlera bochenek
chleba upieczony według skomponowanej przez siebie wojennej receptury.
Miedzy 15.30 a 19.30 w dawnej fabryce odbedzie się Podwieczorek przy Lipowej, na którym bedzie można dowiedziec się o kulinariach czasów wojny, poznać okupacyjne smaki, porozmawiać o
chlebie, który w tamtym czasie był pokarmem szczególnie cennym.

Niedawno kupiłam i z prawdziwą przyjemnościa przeczytałam książkę "
Chleb po warszawsku" autorstwa Magdaleny Stopy i Federico Caponi. Książka opowiada o historii Cechu Piekarzy warszawskich, przedstawia rodziny piekarzy, którzy od kilku pokoleń zajmują się wypiekiem
pieczywa. Okres okupacji, a także okrutne dla piekarzy czasy, które nastały po wojnie są ważnym rozdziałem w ich historii.
Chleb w okresie okupacji był produktem reglamentowanym. Piekarze uzyskali od Niemców koncesje i nakaz wypieku
pieczywa wyłącznie na kartki. Nie wolno było wypiekać i handlować
chlebem na wolnym rynku. Łamanie takich zakazów było najsuwowiej
karane.Spadła tez jakość wypiekanego
chleba, bo dostęp do
maki był ograniczany.
Maka pszenna biała i razowa, a także
mąka żytnia biała była dostępna tylko dla Niemców. Tak więc w piekarniach wypiekano
chleb na kartki z
mąki razowej żytniej z dużym dodatkiem innych mąk, jaglanej, kukurydzianej, ziemniaczanej, jęczmiennej, owsianej.
Chleb taki, jak nietrudno się domyślić, był czarny, ciężki, czasami nawet gorzki.Oczywiście w obronie przed głodem rozwinęło się podziemie gospodarcze. Na dużą skalę rozwinął się czarny rynek. Gromadzono nielegalne zapasy
mąki, wypiekano w domach i handlowano
białym chlebem i inną żywnością. W specjalnie spreparowanych bochenkach kartkowego
chleba przemycano nieomal pod nosem okupanta
broń.

Aby chociaż trochę przybliżyć sobie smak wojennego
chleba postanowiłam upiec bochenek żytni
razowy z dodatkiem
kaszy jaglanej. Nie dodałam
mąki jaglanej, aby zbytnio nie obciążyć miękiszu.
Kasza jęczmienna dobrze wbudowała się w strukturę
chleba i nadała mu charakterystyczny smak. Do ciasta dodałam uprażoną wcześniej i ugotowaną prawie do miękkości
kaszę jaglaną. Mimo prażenia
kasza wniosła do
chleba gorzkawy smak.To może być dobry bochenek dla miłośników
kaszy jaglanej albo dobry, prosty pożywny
chleb na okres Wielkiego Postu.
Chleb razowy żytnio-jaglany400 g ciasta potrójnie zakwaszonego370 g
wody15 g
soli400 g
maki żytniej razowej120 g ugotowanej na sypko
kaszy jaglanejCiasto zakwaszone rozprowadzić za pomocą łyżki w cieplej ale nie gorącej wodzie. Dodać
sól i
kasze jaglana. Wymieszać tak, aby
kasza rozproszyła się w zawiesinie.Dodać
mąkę i wyrobić krótko jednolite ciasto.Przełożyć do formy pokrytej dobrym, nie przywierającym papierem do pieczenia.Pozostawić do wyrośnięcia na 1 , 5-2 godziny.Nagrzać piekarnik do 240 stopni.Gdy
chleb dorośnie do brzegów formy, spryskać powierzchnię bochenka
wodą, wstawić
chleb do piekarnika. Po 15 minutach obniżyć temperaturę do 210 stopni i piec jeszcze 25-30 minut.

Chleb dodaję do kwietniowej do kolekcji Sandry i BarbaryPanissimo i do kwietniowego zestawienia"Na zakwasie i na drożdżach"