Wykonanie

Gdy na dworze temperatura powietrza nieubłaganie podchodzi do 40C wpadłam na pomysł, by napisać Wam co nieco o uniwersalizmie. Chyba wszyscy lubimy rzeczy, które są uniwersalne i nadają się do wielu rzeczy na raz. U kobiet może być to mała czarna, która pasuje tak naprawdę na każdą okazję – od wesela aż do spotkania z koleżankami. Dla faceta jest to pewnie taśma termoizolacyjna (potocznie nazywam ją szkotem, ale dostaję za to po uszach od swojego mężczyzny), którą potrafią naprawić dosłownie WSZYSTKO.W kuchni produkty uniwersalne są wręcz wskazane dla ułatwienia pracy nad daniem. W poszukiwaniu takiego produktu znalazłam wiele ciekawych opcji, ale postanowiłam skupić się na cieście francuskim. Wszyscy znamy
ciasto francuskie, jednak niewielu z nas chce nam się je robić. I dobrze, skoro w sklepie możemy dostać gotowe opakowanie w przystępnej cenie.Nie ma wśród moich znajomych nikogo kto nie jadłby słodkich
ciastek na bazie
ciasta francuskiego. Nawet Lidl ma w swoim asortymencie bardzo dobre ciacha z
morelami czy
wiśniami. Lubię w nich wielowarstwowość ciasta, jego lekkość (pomimo dużej kaloryczności) i smak. Możecie się kłócić, ale dla mnie
ciasto francuskie ma przyjemny posmak
masła i czegoś słodkiego – czegoś, czego jeszcze nie zdefiniowałam.Jednak dzisiaj napiszę o swoim ulubionym zastosowaniu
ciasta francuskiego – wersja na słono! Miałam niedawno wieczór, gdy szybko musiałam wymyślić kolację dla siebie i swojego mężczyzny, który dopiero co dojechał do mojego mieszkania. W lodówce miałam
piersi z kurczaka,
mozarellę, masę warzyw,
oliwki i oczywiście
ciasto francuskie. Decyzja była szybka –
kurczak w cieście francuskim z
serem mozarella i
ananasem. Z domu wyniosłam nawyk, iż do potrawy zawsze musi być porcja witamin – dlatego dołożyliśmy
sałatkę grecką (nieco urozmaiconą).Brzmi strasznie? Ha i o to chodziło. Danie wygląda i smakuje tak jakbyście napracowały się przy nim Bóg wie ile. Tak naprawdę wystarczy przeciąć
ciasto francuskie na dwa płaty, do każdego włożyć
surową pierś z kurczaka obsypaną
słodką papryką,
mozarellę i
ananasa. Całość zamknąć w dowolny sposób – ja najczęściej zaplatam ciasto albo robię pieroga (w razie problemów służę pomocą) ;) Ciasto wkładamy do piekarnika na 35-40 minut. Moje piekło się na 150C, jednak co jakiś czas doglądałam czy górna warstwa ciasta nie robi się czarna.W ciągu tych 40 minut mogłam wziąć prysznic, pomalować paznokcie i przygotować notatki na zajęcia. Przecież nikt nie powiedział, że przy dobrym i efektownym daniu trzeba stać przy piecu po 3-4h. Uniwersalizm przede wszystkim – dlatego też kilka dni później z tego samego ciasta zrobiłam
ciastka czekoladowe.Macie swoje ulubione przepisy, w których główną rolę odgrywa ciasto francuskie?