Wykonanie

Najlepsze
pieczywo czosnkowe jakie kiedykolwiek
jadłam. To
ciasto drożdżowe jest kruche z zewnątrz a mięciutkie w środku, przez dodatek
masła rozpływa się w ustach, przy pieczeniu pachnie tak, że miałam ochotę lizać piekarnik. Nic, tylko robić ;) Byle nie przed egzaminami ustnymi...Przepis na 12 bułeczek. Uwaga: jeżeli chcemy, żeby te wachlarzyki się "trzymały", to przy wkładaniu do gniazd trzeba je mocniej ścisnąć. Ja zastanawiałam się też nad owinięciem "trzonka" dodatkowym paseczkiem
drożdżowego ciasta...inaczej po wyjęciu niektóre listki będą odpadać, co w zasadzie jest wygodne, bo świetnie się je je, ale już nie robi takiego wrażenia :)Składniki:Na ciasto225 ml
mleka15g świeżych
drożdży (=7g suchych)2 łyżeczki
cukru2 łyżeczki
soli450g
mąki pszennej30g
masła, miękkiego1
jajkoNa smarowidło4-5 ząbków
czosnku (można dać więcej, jeżeli ktoś NAPRAWDĘ lubi
czosnek)Spory pęczek
szczypioru lubelskiego (albo tego cieniutkiego, ale wtedy dałabym trochę więcej)55g
masła, miękkiegoCzas wykonania: długi, jak to przy
drożdżowym. W
sumie ok. 3-4hKoszt: 5-7złWykonanie:Jeżeli mamy świeże
drożdże, to sporządzamy rozczyn (do małej miseczki wlewamy ok. 4 łyżek ciepłego, ale nie gorącego
mleka, dodajemy
cukier,
drożdże, i płaską łyżkę
mąki. Mieszamy, i odstawiamy na kilka-kilkanaście minut, aż
drożdże zaczną rosnąć). Jeżeli używamy
drożdży suchych, to mieszamy je w sporej misce z
mąką,
solą i
cukrem. Dodajemy miękkie
masło, rozcieramy z grubsza z
mąką. Wlewamy rozczyn
drożdżowy (albo i nie),
mleko, roztrzepane
jajko. Wstępnie mieszamy widelcem albo łyżką, po czym czystymi rękami zabieramy się za wyrabianie ciasta. Ciasto ma być miękkie, elastyczne, gładkie. W razie potrzeby można podsypać
mąką - ja dodałam ze dwie garści. Uformowaną kulę z ciasta zostawiamy w miseczce, nakrywamy ściereczką, i odstawiamy w ciepłe miejsce aż podwoi objętość - trwa to 1-1,5h, ja zazwyczaj przyspieszam ten proces wstawiając miskę do piekarnika, który od czasu do czasu włączam aż nagrzeje się do ok. 35-40 stopni, po czym wyłączam.Po tym czasie wyjmujemy ciasto, krótko zagniatamy, i wałkujemy na duży, cienki prostokąt. W oryginalnym przepisie podane jest, że ma
mieć wymiary 30x80cm - ja się tego zdecydowanie nie trzymałam, bo zwyczajnie nie mam miejsca ;) więc rozwałkowałam na ok. 50x45cm.Obieramy nasze ząbki
czosnku, przeciskamy je przez praskę, lub siekamy bardzo drobno (ja tak zrobiłam). Do kubka/miseczki wkładamy miękkie
masło, po czym ucieramy je z
czosnkiem. Siekamy drobniutko
szczypiorek, i również mieszamy z
masłem. Tak przygotowaną masą równo smarujemy rozwałkowane ciasto:

Następnie kroimy je wzdłuż na 6 równych (haha, akurat mi równe wyszły...) pasów, i nakładamy je na siebie. Powstałe warstwy kroimy najpierw na pół, następnie każdą połówkę znów na pół, i każdą powstałą część na 3.

Każdą z tych części wkładamy w lekko natłuszczone gniazda blachy do muffinek (ja po prostu "
wytarłam" palcami wnętrze kubka i wysmyrałam każde gniazdo z osobna):

Wkładamy je w ten sposób, aby ta krawędź która nie była cięta znajdowała się u góry.Przykrywamy ściereczką, i zostawiamy do napuszenia na 30-40 minut. Po tym czasie wkładamy je do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na 15-20 minut, aż będą złote z góry, i otrzymujemy takie oto bułeczki: