Wykonanie
Czytałam ostatnio o badaniach dotyczących
jajek. Zbadano czy to co kupujemy jako np
jajka od
kurek zielononóżek jest faktycznie tym czym powinno. Co się okazało? Okazało się, że oczywiście sklepy nabierają nas na ekologię, wolny wybieg, zdrową karmę, windując ceny
jajek do 1,20 zł/szt w przypadku zielononóżek a otrzymujemy
jajko zwykłe - niewykluczone, że z chowu klatkowego. Wynik był taki, że z kilku partii przebadanych
jajek tylko jedne stanowiły ew krzyżówkę zielononóżki z
kurą "zwykłą" reszta nawet obok zielononóżek nie stała. Staram się kupować
jajka ze źródeł sprawdzonych. Mam kilku "dostawców", koleżanka z pracy ma ciotkę na wsi i ona
jajka przywozi, drugie to konkretna baba na moim przydomowym sobotnim targu a trzecie odkryłam na majówce. Okazało się, że zawsze mijaliśmy dom z jakimś małym napisem na bramie, tym razem wczytałam się bardziej i są... wiejskie
jajka od zielononóżek. Zielononóżki biegają po podwórku i niosą się w ekologicznym kurniku.Od razu zaznaczam, nie mam eko-hopla, ale jakoś te
jajka mnie zmierziły. Człowiek płaci więcej myśląc, że za coś lepszego a tu go robią w trąbę. Dlatego też wiadomo.... przywiozłam do domu 2kg
jajek (tak, na wsi sprzedają na kilogramy) co dało mi 32 sztuki po 50gr :) za dwa tygodnie tata będzie jechał to przywiezie kolejne :) i tak będzie do końca sezonu działkowego.Nie ma to jak jajecznica z wiejskich
jajek ze świeżutkim
szczypiorkiem i pachnącym
pomidorkiem, oczywiście na "niezdrowym"
maśle.