Wykonanie
W związku z tym że jestem praktykującym nurkiem ( wersją odrobinę strachliwą ;)) dla dodania sobie animuszu postanowiłam zrobić potrawę będącą moją "psychoterapią" . I oto przedstawiam Wam
stek z rekina w wersji grillowanej. Organizm ten uważany jest za szczyt ewolucji drapieżnika morskiego i przetrwał miliony lat w niezmienionej formie.
Mięso w smaku jest bardzo delikatne. Jest doskonałe do zup, dań głównych, smażone, pieczone, grillowane. Jest niskokaloryczne, łatwostrawne i bardzo odżywcze. Rekiny są
rybami morskimi nie poddającymi się hodowli. Potrawka z rekina jest polecana wszystkim którzy mają kontakt z
wodą, a panicznie boją się wystającej z
wody płetwy grzbietowej. Tudzież szczurom lądowym po obejrzeniu filmu: "Szczęki"Składniki:4
steki z rekina (najlepiej z żarłacza ludojada, a z braku owego może być inny gatunek ;-) )
sólbiały pieprzoliwa z oliweksok z 1/2 większej
cytrynyPrzygotowanie:Umyte i osuszone
steki z rekina wkładamy do naczynia. Solimy, posypujemy
białym pieprzem, skrapiamy
sokiem z cytryny, polewamy
oliwą. Dokładnie "smarujemy" każdy
stek tak powstałą marynatą i odstawiamy na kilka godzin do lodówki.Jedziemy na łono przyrody, zabieramy naszego zamarynowanego rekina, rozpalamy grilla i pieczemy kawałki
ryby często odwracając by nie przypalić. Gotową
rybę możemy dodatkowo skropić
sosem sojowym.Dla wyjątkowo strachliwych i bojaźliwych na naszym grillu przygotowujemy
krewetki tygrysie, zamarynowane wcześniej w
winie ryżowym,
sosie sojowym,
oliwie i przyprawach, oraz
sery i
kiełbaskę, zapewniając przy tym iż te produkty nie są tak agresywne jak rekin :-)
Smacznego :-)