Wykonanie
Drożdżowe rogaliki mają to do siebie, że kochają delikatne, niespodziewane powroty. Ich mięciutka struktura jest nieidealnym wspomnieniem idealnych momentów.Te, które przedstawiam Wam dzisiaj stanowią radosne zwieńczenie letnich spacerów, słodką nagrodę za pokonane trudności. To cudowne westchnięcie Mazur, lepkie od
cukru pudru falowanie czerwonych jezior.Dla mnie stanowią zarówno bardzo osobisty i czuły prezent.Rogaliki
drożdżowe muszą być retro. Muszą dawać radość, będąc światełkiem w czeluści codziennych rytuałów i zobowiązań. Muszą być pełne miłości do tych, dla których istnieją. Muszą być po prostu, bo kto im się oprze?

Przepis:- 1 kg
mąki- 2 duże
jaja- 1
margaryna- 1 opakowanie świeżych
drożdży- jeden duży kubełek
śmietany 12%-garść
cukru-połówki
śliwek - około dwóch szklanekZmieszaj wszystkie składniki poza
śliwkami, niech będą w temperaturze pokojowej. Ugniataj do otrzymania jednolitej, napowietrzonej masy. Rozwałkuj ciasto i niedbale pokrój je na trójkąciki (w końcu to leniwy przysmak, niosący spokój i radość swym zapachem). Zawiń w nie
śliwki, piecz w piekarniku nagrzanym do 160St.C. Jeśli lubisz, leciutko oprósz
cukrem pudrem.Nie musisz wołać domowników. Zaufaj mi, przyjdą skuszeni zapachem pieczonego sierpnia.