ßßß
Nie ma jak to czas spędzony na świeżym powietrzu. Jest jeszcze bajecznie ciepło, więc trzeba łapać słoneczne chwile nim nadejdą jesienne szarugi. Ponieważ zapowiadają jeszcze upały to polecam w ostatni weekend wakacji postawić na rekreację. Akurat w ubiegły weekend ze słonkiem był problem, ale i tak było fajnie. Wybraliśmy się nad rzekę Rawkę. Wyprawa sentymentalna rzec można.
Mąż spędził tam pół dzieciństwa, a potem w błogim okresie naszego narzeczeństwa oprowadził mnie po zakamarkach z przeszłości. Nie da się nie zarazić urokiem tych terenów. Kiedyś w każdej wolnej chwili wsiadaliśmy w auto i znikaliśmy tam na całe dnie. Teraz tak się porobiło, ze to była pierwsza wyprawa w tym roku.Było pływanie dopóki nie opadłam z sił, pierwsza w życiu kąpiel w rzece Maksia, chwila wędkowania i ognisko z kiełbaskami.
Cudownie tak oderwać się od cywilizacji. Szkoda, że miejsca, gdzie czas płynie wolniej kurczą się tak szybko. Trzeba je pielęgnować by nie znikły do końca. Ruszajcie więc pupy i odwiedzajcie bliskie sercu miejscówki, póki nie zmienią się nie do poznania.