ßßß Cookit - przepis na Domowe czekoladki z nadzieniem kokosowym

Domowe czekoladki z nadzieniem kokosowym

nazwa

Wykonanie

W szafce mam całą masę silikonowych foremek, które świetnie nadają się nie tylko do kostek lodu, ale także do przygotowania domowych czekoladek, a nawet mini ciasteczek. Do czekoladek wybrałam tę ze śmiesznymi stworkami, które fajnie wyglądają i z pewnością ucieszą amatorów słodkości. Nadzienie kokosowe jest pyszne, choć w najbliższym czasie planuję zrobić czekoladki z innymi, równie smacznymi nadzieniami. Choć przygotowanie takich czekoladek wymaga trochę cierpliwości, zapewniam, że warto je zrobić, nie tylko dla siebie, ale choćby na oryginalny prezent dla bliskiej osoby. Jeśli wolicie mniej pracochłonne domowe słodkości polecam Wam ziarna kawy w czekoladzie .
Składniki (na około 24 sztuki):
200 g mlecznej (lub gorzkiej) czekolady
35 g wiórków kokosowych
2 łyżeczki cukru pudru
5 łyżek śmietany 30 %
1 łyżeczka domowego ekstraktu z wanilii
Dodatkowo:
silikonowe foremki
mały pędzelek
Nadzienie: Do wiórków kokosowych dodać cukier puder, ekstrakt i śmietanę. Wymieszać i odstawić na kilka minut, aby wiórki wchłonęły całą śmietanę.
Czekolada: Do małego rondla nalać 2 cm wody, zagotować. Na rondlu położyć metalową lub szklaną miskę i roztopić 2/3 czekolady. Podgrzać do temp. ok. 46 stopni. Zdjąć z garnka i dodać pozostałą czekoladę. Wymieszać do rozpuszczenia. Czekoladę przestudzić do temp. 21 stopni i ponownie podgrzać do temp. ok. 30 stopni. Za pomocą pędzelka dokładnie wysmarować foremki. Wstawić do lodówki do zastygnięcia i czynność powtórzyć dwukrotnie. Do czekoladek nałożyć kokosowe nadzienie i dokładnie je wyrównać. Wierzch czekoladek posmarować pozostałą czekoladą i wyrównać wierch za pomocą noża lub silikonowej łopatki. Czekoladki wstawić do lodówki na minimum 30 minut do całkowitego zastygnięcia. Zastygnięte czekoladki delikatnie wyjąć z foremki.
Rady: Temperowanie czekolady (czyli rozpuszczanie, studzenie i ponownie podgrzewanie) sprawia, że czekolada po zastygnięciu jest szklista i trochę wolniej topi się w dłoniach. Jeśli nie macie (podobnie jak ja) termometru kuchennego możecie to robić na wyczucie, sprawdzając temperaturę czekolady palcem :)
Im więcej dacie warstw czekolady do foremek, tym łatwiej będzie je wyjąć po zastygnięciu. Ja zawsze smaruję foremki trzykrotnie.
Do smarowania foremek najlepiej nadaje się mały pędzelek, niekoniecznie silikonowy. Ja użyłam zwykłego pędzelka z włosia nr. 16.
Najłatwiej zrobić czekoladki w miękkich silikonowych foremkach. Łatwiej je później wyjąć, bez ryzyka połamania.
Źródło:http://kuchniaszerokootwarta.blogspot.com/2013/04/domowe-czekoladki-z-nadzieniem-kokosowym.html