ßßß
Od dawna kuszą mnie na innych blogach zdjęcia biscotti (włoskie ciasteczka, inaczej zwane cantuccini, podwójnie pieczone). W tym roku zrobiłam je sama i mam zamiar zrobić z nich słodki dodatek do prezentów (chciałoby się powiedzieć teraz - it's official, muszę przetrwać do świąt...). Mam nadzieję, że posmakują im tak bardzo, jak moim domowym degustatorom :). Ciasteczka są dość suche (z założenia), więc idealnie nadają się do maczania w porannej kawie lub herbacie.
źródłoSkładniki (ok.30-40 sztuk):- 2,5 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej- 3/4 szklanki cukru brązowego- 1 szklanka migdałów obranych ze skórki*- 3/4 szklanki suszonej żurawiny- 3 jajka- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia- szczypta soli- kilka kropel ekstraktu waniliowegoCukier utrzyj z jajkami w misce, dodaj ekstrakt. Migdały posiekaj, ale mają powstać dalej spore kawałki. Wszystkie suche składniki wymieszaj z migdałami i żurawiną. Do suchych składników dodaj mokre. Wymieszaj najpierw łyżką czy widelcem, potem mokrymi rękami i zagnieć dobrze masę. Przygotuj blaszkę, wyłóż ją papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzej do 160 stopni. Podziel ciasto na 2,3 części i zagnieć je w kształcie półowalu o większej szerokości do 5 cm, mniejszej wysokości i znacznej długości. Piecz ok. 25 minut. Delikatnie ostudź i pokrój na plasterki (1,5-2 cm). Ułóż je na blaszce i piecz kolejne 20-25 minut. Jeśli wyraźnie przypiecze się z jednej strony, obróć po 10 minutach na drugą.*Żeby obrać je ze skórki zalej wrzątkiem na 15 minut, potem obierz.