Wykonanie
Wstawiłam ten deser już w kilka miejsc, nawet przez pomyłkę na konkurs Seromianiaków, w którym główną rolę grał
serek topiony biało-czerwony... Ale co tam, każdemu może się zdarzyć ;)W każdym razie deser jest naprawdę smakowity. Można go zrobić tak, jak za chwilę przedstawię, ale równie dobry wychodzi z "Pomysł na... Panna Cotta" firmy
Winiary. Jedyne małe "ale" to to, że dla mnie osobiście ten z proszku jest odrobinę za słodki. Ale zawsze można dodać bardzo kwaśne
truskawki ;)
Składniki:250 ml
śmietanki kremówki 30%250 ml
mleka70 g
cukru trzcinowego1
laska wanilii2 łyżki
żelatyny w proszku
galaretka truskawkowakilka
truskawek drobno pokrojonych
Żelatynę zalewamy w kubku połową zimnego
mleka i zostawiamy na 5 minut.Do garnuszka wlewamy resztę
mleka,
śmietankę, dodajemy
cukier i przepołowioną
laskę wanilii razem z wyskrobanymi z niej ziarenkami. Całość podgrzewamy cały czas mieszając, aż
cukier się rozpuści. Następnie dolewamy
mleko z
żelatyną i dalej podgrzewamy dokładnie mieszając do całkowitego rozpuszczenia się
żelatyny. Kieliszki na deser przepłukujemy zimną
wodą i wlewamy do nich
mleczną masę. Żeby uzyskać efekt zastygnięcia z
boku kieliszków - przechyliłam je i oparłam o pudełko. Zostawiłam do przestygnięcia, a następnie w tej samej pozycji umieściłam w lodówce, by masa stężała. Przygotowałam
galaretkę - zawartość
torebki rozpuściłam w 250 ml gorącej
wody, dodałam pokrojone
truskawki. Gdy
mleczna masa stężała, obróciłam kieliszki i uzupełniłam je
galaretką.Jak tylko pokażą się nasze przepyszne
truskawki, to deser ten będzie często gościł na moim
stole ;) A wcześniej może wypróbuję inną wersję - np. z
galaretką pomarańczową?