Wykonanie

Ten batonik „chodził za mną” już od dawna. Byłam ciekawa jak smakuje taka słodkość robiona w domu. Wczoraj zrobiłam:)Jest tak genialny w smaku, że chyba nie
jadłam nić lepszego jeśli chodzi o
słodycze! Nie jest specjalnie MM, ale warto zgrzeszyć, ja na pewno
będę grzeszyć nieraz;)Przepis od Dorotus76.Składniki:90 g roztopionego
masła100 g
ciastek Digestive, pokruszonych dość drobnook. 200-250 g
gorzkiej czekolady, posiekanej – można dać inną70 g
wiórków kokosowychok. 150 g posiekanych
orzechów – u mnie laskowych i włoskichpuszka
mleka skondensowanego słodzonego (około 400g)Użyłam 2 blaszek keksówek o wym. 12X22, kupiłam je kiedyś, bo mi się bardzo spodobały ich mikro wymiary i cena i myślałam, że trudno mi będzie znaleźć dla nich zastosowanie, a okazuje się, że często ich używam:)Blaszki wyłożyłam folią alu (folia przywarła mi do
boków batoników i była trudna do zerwania, więc następnym razem chyba wysmaruje również boki
masłem), wlałam roztopione
masło.
Potem wsypywałam równomiernie warstwami: pokruszone
ciastka, posiekaną (niezbyt drobno)
czekoladę,
wiórki kokosowe, a na końcu
orzechy. Całość zalałam
mlekiem z puszki i włożyłam na ok. 30 minut do nagrzanego do 170* piekarnika.

Przykryłam folią dopiero pod koniec pieczenia, stąd batonik wyszedł mocno przyrumieniony, u Dorotki jest prawie biały, bo przykryty od początku.Wystudziłam, włożyłam na godzinę do lodówki (w przepisie jest 2-3 godziny, ale nie miałam cierpliwości czekać tak długo;)Powtórzę jeszcze raz: genialne
ciastko !!! I tak proste, że prościej się nie da, jedynie siekanie
orzechów i
gorzkiej czekolady może być uciążliwe (ja posiekałam sobie palec dość dokładnie;), ale warto, warto, naprawdę warto:)

Komentarze