Wykonanie

Placki ziemniaczane robię, choć rzadko (te są pyszne, tylko teraz
daję inną
mąkę, niepszeniczną), jadam z dyni, z
selera też, ale z
kalarepki to nowość dla mnie.Przepis wycięty z jakiejś gazetki,
bułkę tartą zamieniłam na quinoa i błonnik witalny.Składniki na 4 placki/1 porcję:* spora
kalarepka*
jajko*
zielona cebulka* łyżka pikantnego
startego sera - dałam
cheddar* łyżka ugotowanego quinoa (miałam do wykorzystania)* łyżeczka błonnika witalnego (dodałam od siebie)*
sól,
pieprz*
koperek*
masło klarowane/olej
kokosowy
Kalarepkę starłam na grubych oczkach, lekko posoliłam, zostawiłam na chwilę, żeby puściła sok, odcisnęłam.Dodałam resztę składników, wymieszałam, kładłam łyżką kupki na rozgrzane
masło, rozpłaszczałam lekko i smażyłam z obu stron najpierw na większym ogniu, po chwili na mniejszym, żeby się nie przypaliło i zdążyło upiec.

Miałam obawy, czy kalarepkowa masa okaże się na tyle zwarta, że uda mi się ją przełożyć na drugą stronę, ale dało się. Można ew. dodać trochę
mąki jakiejś dobrej, tak jak do placków ziemniaczanych, będzie bardziej zwarta.Placki zjadłam z duszonymi
pieczarkami.Fajny obiad miałam:)


"Są kobiety, które nie lubią zadawać cierpień kilku mężczyznom jednocześnie i wolą zajmować się jednym: to kobiety wierne."
Albert Camus