Wykonanie
To miał być omlet z samych
białek i
bananów.Taki omlet robi
Basia i podzieliła się tym w komentarzu pod ostatnim moim omletem
bananowym .Pomyślałam:
czemu nie? Tym bardziej, że zawsze zostają mi 2
białka, bo moja jajecznica ostatnio składa się z 1
jajka plus 2
żółtek.Po połączeniu wyszła mi taka lekka bezowa masa, że od razu mi przyszły do głowy
ciasteczka.No to zamiast omletu zrobiłam
bezy.Choć to
bezy bardziej z nazwy niż chrupiącego
bezowego smaku;)Składniki na 9
bezowych ciasteczek:*
banan* 2
białka* szczypta
soli* łyżeczka karobu (albo
kakao, tylko pewnie trochę trzeba dosłodzić)
Białka ubiłam z
solą na sztywno,
banana zmiksowałam na gładko z karobem.
Wymieszałam obie części i masę rozłożyłam za pomocą dużej łyżki na papierze do pieczenia. Bardzo mi się te kupki podobały.
Piekłam, a raczej suszyłam, w moim małym piekarniku 15 min. w temp. ok. 140-150* C.Po wyjęciu wyglądały imponująco (choć nie jak
bezy, ale małe bułeczki), ale błyskawicznie straciły formę i przybrały postać pomarszczonych staruszek;)
Może nie należało tak gwałtownie ich wyciągać z piekarnika, albo za wysoką temperaturę ustawiłam, nie znam się na bezach specjalnie. Właściwie to w ogóle się nie znam, raz robiłam tylko roladę
bezową i tyle.Ale co tam! W smaku fajne, zjadłam wszystkie sama, jeszcze ciepłe.Na pewno sobie jeszcze takie zrobię, może z dodatkiem
orzechów albo innych
bakalii. A omlet też będzie:)
"Humor to najlepszy pas ratunkowy na oceanie życia"Werner Finck