Wykonanie
Tam-da-dam, tam-da-dam ... "Nigellę Express" uważam za otwartą! Choć przywitałam ją chłodno, aż chciałoby się powiedzieć - lodowato, książka jest gorąca, pachnąca, a same przepisy takie, że chciałabym je wypróbować zaraz, teraz ... Nie oznacza to oczywiście, że wcześniejsze jej książki pójdą w odstawkę, nie - zbyt dużo pozostało do wypróbowania. Przepis na te
lody od razu mi się spodobał, bo uwielbiamy
granaty. Dzięki świeżo wyciśniętemu sokowi
lody wydają się bardzo orzeźwiające, nie powiedziałabym, że tyle w nich kremówki ;). Polecam.Składniki:2
granaty (plus nasiona z trzeciego do dekoracji)1
limonka140 g
cukru pudru500 ml kremówkiWycisnąć sok z 2
granatów i
limonki (ja to zrobiłam w sokowirówce). Dodać
cukru pudru i zamieszać, do rozpuszczenia. Kremówkę ubić, pod koniec ubijania wlewając sok z
owoców, aż do uzyskania różowej, gładkiej masy (ja nie ubijałam, tylko schłodzone składniki wlałam do maszyny do
lodów, ona się tym zajęła).Masę włożyć do pojemniczka i zamrażać około 4 godzin. Przed podaniem ozdobić nasionami z trzeciego
granata.Smacznego :)