Wykonanie
czyli wtedy gdy temperatura powietrza jest taka jak w Hiszpanii i stanie w kuchni jest ostatnią rzeczą, o której się myśli. A coś jeść trzeba...
Sałatka mogłaby się też nazywać pięciominutową, pod warunkiem, że mamy w lodówce tzatziki [można kupić bardzo dobre już gotowe, co jest jakąś alternatywą w środku tygodnia, gdy w pracy
spędza się czas aż do wieczora]. Danie tzatzików zamiast np.
śmietany jest nietypowe, ale smakuje dobrze :)Składniki (na jedną porcję):pół bardzo dużego
pomidora tzw. gargamela50-60 g
sera typu
fetaspora garść
sałaty, u mnie insalatina2 łyżki tzatziki [z lekką "górką"]5-6 listków świeżej
bazyliiewentualnie
pieprzWykonanie:
Pomidora pokroić w kostkę,
fetę pokruszyć lub pokroić - także w kostkę.Do miski wrzucić
sałatę oraz tzatziki, wymieszać, dodać połowę
pomidora, jeszcze raz wymieszać.
Bazylię porwać na kawałki i posypać
sałatkę. Można popieprzyć [choć warzywa o tej
porze roku są tak dobre same w sobie, że czasem to sobie daruję].P.S. Każdy dressing/sos zawsze mieszam z samą
sałatą, gdyż chcę by doszedł on do każdego listka, dopiero
potem dodaję resztę składników.