ßßß Cookit - przepis na CZEKOLADOWE CIASTO bez mąki

CZEKOLADOWE CIASTO bez mąki

nazwa

Wykonanie

Idąc za wzorem Świętego Mikołaja, chciałabym Was dzisiaj obdarować… przepisem na ciasto.
Na bardzo niezwykłe ciasto…
Najbardziej „ekscentryczne” ciasto jakie kiedykolwiek upiekłam ;)
Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykłe, ucierane ciasto czekoladowe
Smakuje również jak takie właśnie ciasto…
Jest może bardziej wilgotne i bardziej puszyste… ale nadal „zwykłe ciasto” :)
Gdzie tkwi więc jego „ekscentryczność”? W składnikach!
Przedstawiam Wam CZEKOLADOWE CIASTO FASOLOWE (sic!) :)
Przy okazji, uprzedzając pytania, dodam, że „główny składnik” jest w ogóle nie wyczuwalny w smaku!!!
I mówię to ja – absolutny wróg fasoli pod każdą postacią ;)
Uwaga:)
Z zamiarem upieczenia tego typu ciasta nosiłam się baaardzo długo.
Cały czas brakowało mi jednak odwagi…
W końcu przekonały mnie wielce entuzjastyczne wpisy i komentarze na wielu polskich i anglojęzycznych blogach (np. tutaj, tutaj albo tutaj).
Piekąc ciasto skorzystałam w końcu z tego przepisu.
Na zdjęciach widać dwie wersje ciasta: „zwykłą” i „tortową”. Pierwsza była na próbę, a druga już dla Gości (z podwójnej ilości składników, w tortownicy o średnicy 26 cm; niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć „wnętrza” tortu…).
Składniki : (tortownica o średnicy 20 cm)
1 puszka (400 ml) czerwonej fasoli
5 jaj
1 łyżka esencji waniliowej
6 łyżek (około 100 g) miękkiego masła
1/2 szklanki fruktozy lub cukru brzozowego
6 łyżek kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
dodatkowo:
1 łyżka margaryny – do nasmarowania boków tortownicy
1-2 łyżki mielonych migdałów/orzechów (lub ewentualnie mąki) do wysypania boków tortownicy
papier do pieczenia
Wykonanie :
Piekarnik nagrzać do 170 stopni. Dno tortownicy o średnicy 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia, a boki posmarować cienko margaryną i wysypać zmielonymi orzechami/migdałami.
Fasolę przelać na sitko i opłukać pod zimną wodą. Dokładnie odcedzić i wrzucić do malaksera. Dodać 3 całe jaja, esencję waniliową, fruktozę/cukier brzozowy i zmiksować na jednolitą masę. (Uwaga: U mnie masa ta była bardzo płynna!!!)
W miseczce wymieszać kakao z sodą i proszkiem do pieczenia.
W dużej misce ubić dokładnie mikserem masło aż będzie puszyste. Dodawać po jednym pozostałe 2 jajka i ubijać aż powstanie jednolita masa. Wymieszać z kakao oraz masą fasolową. Przelać do przygotowanej tortownicy i wstawić do gorącego piekarnika.
Piec 45-55 minut, aż do czasu gdy wbity w ciasto patyczek będzie po wyjęciu suchy.
Przed podaniem oprószyć fruktozą w pudrze.
WERSJA TORTOWA
Składniki :
1 upieczone ciasto fasolowe (jak wyżej)
„pijane śliwki”: (na podstawie tego przepisu)
1 szklanka suszonych śliwek
1/3-1/2 szklanki wódki i/lub rumu
krem:
250 g twarożku mascarpone
100 ml śmietany kremówki
1-2 łyżki syropu z agawy/fruktozy/cukru brzozowego
1-2 łyżki likieru/koniaku/rumu
polewa czekoladowa:
1/3 tabliczki (około 70 g) gorzkiej czekolady
1 łyżeczka masła
Wykonanie :
Śliwki zalać gorącą wodą i pozostawić do przestygnięcia. (Uwaga: Jeśli śliwki były bardzo suche i twarde, trzeba je zalać gorącą wodą i gotować 5-10 minut, do czasu aż zmiękną, ale się nie rozpadną!) Odcedzić, przełożyć do słoika, zalać wódką/rumem i mocno zakręcić. Pozostawić na noc aby „napiły” się alkoholu.
Przygotować krem. Śmietanę kremówkę ubić na sztywno i wstawić do lodówki. Serek mascarpone ubić z dodatkiem syropu z agawy i likieru (lub koniaku/rumu). Wymieszać delikatnie z ubitą śmietaną.
Ciasto przekroić na dwa blaty. Pierwszy (spód tortu) posmarować cienko kremem i ułożyć na nim odsączone z alkoholu śliwki. Luki pomiędzy śliwkami uzupełnić kremem. Drugi blat (górny) posmarować cienko kremem i przykryć nim śliwki. Lekko docisnąć.
Przygotować polewę. Połamaną na kawałki czekoladę i masło podgrzewać w kuchence mikrofalowej (baaardzo powoli i przy średniej mocy!!!) lub w kąpieli wodnej do czasu aż będzie płynna. „Pomalować” wierzch tortu polewą czekoladową i ozdobić „różyczkami” z kremu oraz śliwkami (jeśli jeszcze pozostały).
Smacznego :)
Ps. Tort podawałam w czasie rodzinnego przyjęcia. Baaardzo długo Goście nie byli w stanie odgadnąć z czego zrobione jest to ciasto. Gdy wyczerpały się im pomysły na „główny składnik” (od marchewki, cukinii, bakłażana… na kapuście i chrzanie kończąc) mój Tata zgadł w końcu, że „bohaterką” jest fasola ;)
Źródło:http://lepszysmak.wordpress.com/2011/12/06/czekoladowe-ciasto-bez-maki