Wykonanie
Od ubiegłego roku jestem olbrzymią pasjonatką domowego wyrobu
wędlin.. Po prostu wraz z całą rodzinką , zakochaliśmy się w zdrowych i pysznych szyneczkach, boczusiach , kiełbachach , tych robionych własnoręcznie z dbałością .
Szynka w suszonych pomidorach , to kolejny efekt tej pasji . Wspaniały smak , jak z pod słońca Toskanii , zawdzięcza otoczce z
suszonych pomidorków . Jest rewelacyjna , jak każda długo dojrzewająca
wędlina 😉 Polecam naprawdę warto poświęcić troszkę czasu , dla zdrowej kuchni i gwarantuje ,że nie będzie to czas stracony , nawet jeśli tak jak ja zajmiecie się tym czysto hobbystycznie-eksperymentalnie 😉
Składniki:2 kg
szynki – najlepiej tzw. kulki1 kg
soli0,5 kg
cukru1 pończocha – czysta, nie noszona 😉3 łyżki mielonych
suszonych pomidorów1 łyżeczka mielonego suszonego
czosnkuSzynkę obkrawamy ze zbędnych , odstających elementów i farfocli 😉 Wkładamy do miski i zasypujemy
cukrem , dokładnie w nim ją obtaczając -zużywamy całe pół kilograma ( wpływa on na leprze wyciągnięcie
wody z
mięsa i konserwuje , ale nie sprawi ,że
szynka będzie słodka ) wstawiamy do lodówki na dobę , odwracając w trakcie tego czasu
szynkę dwukrotnie i zlewając zbierający się płyn . Po tym czasie wyjmujemy , płukamy , osuszamy ręcznikiem , ponownie wkładamy do miski , tym razem zasypujemy dokładnie
solą . Znowu wstawiamy do lodówki na dobę i przewracamy minimum dwukrotnie , zlewając zbierający się płyn i tym razem podsypując suchą
solą . Po tym czasie , wyciągamy
mięso z
soli , płukamy i osuszamy .
Następnie obtaczamy dokładnie w mieszance
czosnku i
suszonych pomidorków . Wkładamy do pończochy , formujemy ładny kształt , zawiązujemy ciasno i wieszamy w chłodnym 16-18 C , przewiewnym pomieszczeniu , na przynajmniej 10 dni , optymalnie 20 dni . W trakcie dojrzewania , sprawdzamy , czy z mięskiem nie dzieje się nic złego , lub czy nie dobierają się do niego muchy . Jeśli pachnie smakowicie , to wszystko jest w porządku- to naprawdę prosty sposób i na kilkadziesiąt wykonanych
wędlin nigdy żadna mi się nie zepsuła – co najwyżej przesuszyłam
kabanosy 😉 . Ja dojrzewam swoje wyroby w nieogrzewanej komórce- spiżarce w domu , gdzie zostawiam uchylone okienko . Smacznego 😉