Wykonanie
‚No właśnie, lato ze znakiem zapytania, aura bowiem nie do końca lato przypomina. A przynajmniej nie codziennie ;) Choć szczerze mówiąc nie narzekam zbytnio – ponoć zawsze może być gorzej! :DPoza tym dzięki temu mam więcej czasu na wertowanie przewodników i planowanie wakacyjnych wojaży, więc coś za coś ;)W kuchni nadal korzystam z darów lata. I mimo iż na targu pojawiają się już
dynie, to staram się ich nie zauważać, wszak zwiastują one zbliżającą się niechybnie jesień… Do wiklinowego koszyka wkładam więc kolejne
malinowe pomidory,
cukinie,
bakłażany i
słoneczną, kolorową
paprykę .‚
‚
Paprykę najbardziej lubię pieczoną lub grilowaną . O ile na surowo jest ona dla mnie praktycznie niejadalna, to ‘przetworzona’ staje się prawdziwą delicją. Wystarczy upiec ją w całości (ok. 25 minut w 200°-220°, najlepiej z rozgrzanym grillem) obracając ją kilka
razy w trakcie pieczenia, do czasu gdy na skórce pojawią się czarne plamy. Po upieczeniu możemy umieścić
paprykę w hermetycznym naczyniu (lub w worku) do wystygnięcia, by łatwiej móc obrać ją ze skórki. Następnie
paprykę należy przekroić, oczyścić z nasionek i jasnych błonek i pokroić w paski. Reszta zaś zależy już od naszej inwencji i potrzeby chwili ;) Możemy oczywiście spożytkować ją od razu (pasty na bazie takiej upieczonej
papryki są wyśmienite! np. taka – klik), wyjątkowo pyszna jest też
papryka zalana
oliwą z dodatkiem
czosnku i ulubionych
ziół (np.
oregano,
tymianek czy
bazylia), lekko posolona i odstawiona do ‘przegryzienia’. Możemy też dodać odrobinę
soku z cytryny czy
octu balsamicznego (ja często pozostawiam taką
paprykę al naturale i ‘doprawiam’ przed konsumpcją).‚
‚A jeśli lubicie duszoną, rozpływającą się w ustach
paprykę, to polecam Wam włoską peperonatę, która jest
hitem naszych wakacyjnych posiłków. Od kilku lat przygotowywałam peperonatę wg przepisu
Linn, z tym że
paprykę obierałam zawsze se skórki (obierakiem takim jak do
pomidorów np.). Tego lata postanowiłam jednak zrobić ją nieco inaczej (wg zaleceń przepisu z biblii kuchni włoskiej - ‘La Cuillère d’argent’) :
paprykę opieka się najpierw i obiera ze skórki, a dopiero
potem dusi z
cebulą i
pomidorami. Jeśli jednak skórka z
papryki Wam nie przeszkadza, możecie z powodzeniem przetestować wersję
Linn – zdecydowanie szybszą ;)Poniższy przepis jest ‘wypadkową’ tych dwóch ulubionych oraz ‚porad’ włoskich uczniów ;)(a przy okazji dziekuję
Linn za wieloletnią inspirację :))‚
Peperonataporcja dla 4 osób1 kg
papryki3
czerwone cebule4 średniej wielkości
pomidory (ok. 500 g)(lub ok. 300-350 g passaty pomidorowej)2-3 ząbki
czosnku3-4 łyżki
oliwyok. 1 łyżka
octu balsamicznego (używam ‘kremu’ balsamicznego)
sól,
pieprz do smakuopcjonalnie – kilka łodyżek
oregano lub
tymiankuRozgrzać piekarnik do 230°C (najlepiej z funkcją ‘grill’).
Paprykę umyć, osuszyć, ułożyć na wyłożonej papierem blasze i opiec z każdej strony aż skórka będzie lekko czarna. Przełożyć
paprykę do hermetycznego naczynia (używam szklanego), szczelnie przykryć i pozostawić do wystygnięcia. Następnie obrać
paprykę ze skórki, oczyścić z nasion i pokroić w paski (niezbyt cienkie).
Pomidory sparzyć (wkładamy je na ok. minutę do wrzątku, a następnie natychmiast przekładamy do lodowatej
wody), obrać ze skórki i pokroić w kostkę.
Cebulę pokroić w piórka (niezbyt cienkie) i poddusić na
oliwie dodając zmiażdżone ząbki
czosnku (ok. 10 minut). Następnie dodać
paprykę (i ewentualnie
zioła),
ocet i
sól i dusić ok. 20 minut. Dodać
pomidory i dusić jeszcze ok. 15 minut (lub do odpowiedniej miękkości / konsyntencji). Wyciągnąć ząbki
czosnku i
zioła, doprawić do smaku i pozostawić do wystygnięcia. Serwować na zimno, w temperaturze pokojowej lub odgrzewaną (na drugi dzień smakuje wybornie!).(zachęcam Was do zrobienia od razu większej ilości peperonaty, znika bowiem w zastraszającym tempie ;) )Ja zjadam ją np. z dodatkiem
pieczywa (w formie bruschetty) i kawałka białego, koziego lub
owczego sera, ale peperonata sprawdzi się również jako ‚obiadowy’ dodatek, np. do
mięs.‚Smacznego!‚Przy okazji dziękuje też Marghericie za wszystkie pyszne włoskie receptury (i nie tylko za to ;)).Pozdrawiam serdecznie!