Wykonanie
Share the post "Gulasz wołowy z
czerwonym winem i problem marnowania jedzenia"Zaraz o świętach poszłam do pobliskiego marketu na zakupy i zaobserwowałam
dziwne zjawisko. Otóż klientów było wciąż bardzo wielu (?!) a półki ze świeżymi produktami prawie puste…Nie rozumiem tego zakupowego pędu ludzi przed świętami, przecież trwają one całe 2 dni a ludzie tworzą zapasy jak na wojnę…Jakiś czas temu natknęłam się na artykuł, w którym napisano,że w Unii Europejskiej marnuje się 90 mln ton żywności rocznie, a Polska ma w tym aż 10% udział. Oznacza to, że w naszym
kraju co roku wyrzuca się 9 mln ton jedzenia na etapie produkcji,dystrybucji i przez gospodarstwa domowe i co roku marnujemy coraz więcej. Podczas świąt ilość marnowanej żywności niestety podwaja się.Gdybyśmy to przeliczyli na złotówki, to statystyczny Polak wyrzuca w ciągu roku żywność za 270 zł. Rodzina czteroosobowa to jest ponad 1 tys. zł w koszu, bo kupiliśmy żywność nie taką, jak chcieliśmy, za dużo lub nieoszczędnie nią gospodarujemy.Według badań MillwardBrown SMG/KRC z tego roku, przeprowadzonych na zlecenie Federacji
Polskich Banków Żywności, 30 proc. Polaków przyznaje się do wyrzucania jedzenia. Połowa ankietowanych za główny powód uważa przeoczenie terminu ważności do spożycia, przy czym co trzeci polski konsument przyznaje się do braku
wiedzy o tym, jak odpowiednio przechowywać jedzenie. 25 proc. przygotowuje zbyt duże porcje posiłków. Te tendencje nasilają się podczas świąt.Niestety po świętach jest to samo gdyż ludzie robią następne zapasy ale tym razem na sylwestra… Tak czy inaczej, wędrując po markecie w poszukiwaniu
mięsa na obiad, udało mi się dostać piękny kawałek udźca wołowego. Stojąc w kolejce do kasy wyglądałam chyba trochę dziwnie bo miałam w koszyku
mięso i
sałatę:P, gdy prawie wszyscy inni
mieli kosze wypełnione po brzegi, jak łatwo się domyślić -
alkoholem:).Wracając zmarzłam konkretnie, w związku z czym postanowiłam zrobić gulasz, nie ma chyba nic lepszego i bardziej sycącego na obiad w mroźny dzień.Przepis z moimi delikatnymi zmianami wyszperałam tutaj .(4 porcje)Składniki:1 kg ładnego
mięsa wołowego pokrojonego w kostkę o
boku ok. 3 cm. ( u mnie
udziec wołowy)2 łyżki
mąki4 łyżki
oliwy1 duża
cebula pokrojona w grubą kostkę2 duże
marchewki pokrojone w kawałki ok. 1 cm3 gałązki
selera naciowego pokrojone w kawałki ok. 1 cm2 ząbki
czosnku drobno posiekane100 g
pieczarek pokrojonych w grube plastry, małe w całości500 ml czerwonego
wytrawnego wina500 ml
bulionu wołowego1 1/2 puszki ( 600 g )
pomidorów bez skórki2
liście laurowe3 gałązki
tymianku3 gałązki
natki pietruszki + odrobinę do przystrojenia1/2 łyżeczki
cukrusól i
pieprzPrzygotowanie:Opłukaj
mięso, osusz i dokładnie obtocz je w
mące.Zwiąż ściśle nitką
liście laurowe z
natką pietruszki oraz gałązkami
tymianku.
Mięso usmaż dość mocno z 2 łyżkami
oliwy na dużym ogniu. Odłóż na papierowy ręcznik, aby odsączyć nadmiar tłuszczu.
Cebulę,
marchew i
seler smaż przez 2 minuty z resztą
oliwy, na koniec dodaj przeciśnięty
czosnek i
pieczarki. Zalej warzywa
winem, doprowadź do wrzenia i na średnim ogniu zredukuj ilość płynu o połowę.Do garnka z grubym dnem ( lub naczynia żaroodpornego z przykryciem ) wrzuć usmażone
mięso, warzywa,
pomidory z puszki.Dodaj związany
tymianek i zalej wszystko
bulionem wołowym. Przypraw do smaku
pieprzem i
solą.Zagotuj, a następnie duś pod przykryciem ( lub w piekarniku nagrzanym do 160° C ) przez 2 godziny. Pod koniec duszenia dodaj
cukier. Od czasu do czasu wymieszaj, aby potrawa nie przywarła do dna.Wyjmij związany i podawaj gulasz na gorąco z
ziemniakami, kluskami lub
pieczywem. Ja podałam z pęczakiem.Smacznego!
Share the post "Gulasz wołowy z
czerwonym winem i problem marnowania jedzenia"