Wykonanie
Długie weekendy mają to do siebie, że domownicy jakoś chyba więcej jedzą. W tygodniu, po pracy, to późny obiad albo tylko kolacja a gdy kilka dni jest wolnych to ktoś coś ciągle woła. Nie lubię wyrzucać
pieczywa i gdy nie mamy sprecyzowanych
planów to nie kupuję zbyt wiele - przecież zawsze
mogę upiec jakieś bułeczki, prawda ?
składniki:440 g
mąki pszennej luksusowej + 1 łyżeczka1 łyżeczka
soli1/2 łyżeczki
czosnku suszonego mielonego1/2 łyżeczki
ziół prowansalskich2
żółtka jajka kurzego2 łyżki
oleju rzepakowego50 g świeżych
drożdży20 g
cukruok. 200 - 250 ml
mlekado posmarowania - 40 g
masła4 duże ząbki
czosnku1/2 łyżeczki
ziół prowansalskich1/4 łyżeczki suszonego roztartego
chili1
białko jajka + 1 łyżka
mlekasposób przygotowania:
mąkę przesiałam, dodałam
sól,
czosnek i
zioła.
Drożdże rozmieszałam z
cukrem, 1 łyżeczką
mąki i połową ciepłego
mleka - odstawiłam na 10 minut żeby zaczęły pracować. Rozczyn wlałam do miski z sypkimi składnikami. Dodałam też
żółtka i
olej. Zarobiłam ciasto pomału dolewając resztę
mleka - trzeba wlewać stopniowo bo każda
mąka potrzebuję innej ilości płynu.
Zagniotłam elastyczne ciasto. Uformowałam kulę, włożyłam ją do miski i przykryłam folią - zostawiłam na 2 godziny do wyrośnięcia. Gdy ciasto wyrosło wyjęłam je na blat, zagniotłam lekko i podzieliłam na 12 części. Z każdej uformowałam nieduży owalny placuszek i złożyłam go na 3 części. Takie pakuneczki ułożyłam luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zagiętym brzegiem do dołu. Odstawiłam pod przykryciem na 30 minut żeby się napuszyły.W tym czasie utarłam miękkie
masło z posiekanym drobno
czosnkiem i
ziołami na pastę. Gdy bułeczki wyrosły każdą nacięłam
ostrym nożem ukośnie 2
razy na głębokość ok. 5 mm. W te nacięcia nałożyłam
masło ziołowe. Bułeczki posmarowałam
białkiem roztrzepanym z
mlekiem. Piekłam ok. 25 minut z piekarniku nagrzanym do 180 st. C grzanie góra/dół. Trzeba uważać żeby wierzch się zanadto nie zrumienił bo kawałeczki
czosnku będą gorzkie.Przepis znalazłam tu