Wykonanie
Najbardziej lubię przygotować sobie jakąś taką
sałatkę w ciągu dnia, w okolicach lunchu. Zaspokaja głód, cieszy oczy i podniebienie,
daje sporo przyjemności bo zwykle robię ją tylko dla siebie więc nikt nie marudzi, że
sałata albo inne zielsko. Tak też było i tym razem.
składniki:6 liści ze środka główki kruchej
sałatykilka plasterków
marchewkikilka plasterków
cukinii ze skórkąkilka cienkich plasterków
pora - biała część1/4
gruszki3 plasterki
boczku wędzonego1 łyżeczka posiekanej drobno
natki pietruszki3 łyżeczki sosu na bazie
oliwysposób przygotowania:
sałatę opłukałam i osuszyłam, liście były nieduże więc nie rwałam ich za bardzo. Plasterki
cukinii i
marchewki pokroiłam na paseczki, podobnie obraną
gruszkę, wymieszałam je z posiekanym
porem,
natką i
skropiłam sosem. Miałam gotowy, z
oliwy,
octu winnego, doprawiony lekko
miodem i
ziołami a zostało mi go troszkę w słoiczku od poprzedniej sałatki.Warzywa wyłożyłam na
sałatę.
Boczek pokroiłam na mniejsze kawałki i wrzuciłam na mocno rozgrzaną patelnię, dosłownie z kropelką
oleju - smażyłam aż wytopił się z niego tłuszcz i mocno się zrumienił. Zdjęłam na ręcznik papierowy i osączyłam z tłuszczu. Dodałam do sałatki i zjadłam sobie chrupiąc z przyjemnością.