Wykonanie
Post w pełni, wiosna w drodze, a kolejne święta za pasem. I co z tego. Biorąc pod uwagę stan rodziny od 9 lutego bezpowrotnie uszczuplony o Seniorkę
rodu, to o świętowaniu nawet nie chce mi się myśleć. Poza tym - mimo wielkiej chęci powrotu do regularnego pisania - to weny brak. Życie toczy się swoim tempem i tak na co dzień można by pokusić się o stwierdzenie, że jest normalnie. W
sercu jednak dalej smutek i pustka. Ale nic - to w końcu moje prywatne smutki i z założenia to nie nimi mam karmić na swoim blożku.Nawiązując do rzeczywistości - oto przepis na kanapkę bez
wędliny, a jednocześnie kolejne smarowidło do
pieczywa.
Składniki (na ilość próbną):1 - 2
jajka1 - 2 garście
świeżego szpinaku(lub 2 kulki mrożonego w liściach)1 ząbek
czosnkumasło do podgrzania
szpinakusól,
pieprzmajonezPrzygotowanie:
Jajka gotujemy na twardo.
Szpinak podsmażamy na
maśle. Doprawiamy tartym
czosnkiem,
solą i
pieprzem. tak przyrządzony
szpinak blendujemy na gładką masę.
Jajka siekamy drobno. Dodajemy
szpinak. Doprawiamy do smaku. Dodajemy
majonez - do uzyskania kremowej konsystencji.Smarujemy
pieczywko - najlepiej ciemne i wieloziarniste i wcinamy ze smakiem.Pasta ta powstała jeszcze zanim stało się wiadomo co. Miałam wtedy "
smaka" na
szpinak, a że czwartek wieczór był, to tak zrodził się pomysł na wkomponowanie go do menu. Zaniosłam dziewczynom do pracy i stwierdziły, że dobra. Ja też tak uważam. A Wy wypróbujcie jak chcecie.