Wykonanie
Szukacie przepisu na szybki, smaczny i bardzo aromatyczny obiad? Zapiekane
papryki z
Serkiem Tapas i
oliwkami Wam to zapewnią i przeniosą do
słonecznej Grecji. W domu zapachnie tak, że nie będziecie chcieli otwierać okien, by nie stracić tego zniewalającego aromatu. W mgnieniu oka przenosimy się do świata aromatów, smaków i kolorów. Budzą się w nas Greckie korzenie... Lekko i apetycznie, zdrowo i kolorowo, aromatycznie i nie za
drogo - czy to nie brzmi jak kulinarny ideał?
Pora chyba dać się uwieść. Nas zapach z piekarnika zniewolił.
Serca podbite, umysł zawładnięty, wszyscy najedzeni i zadowoleni.
Składniki:- 4
papryki (2 żółte, 2 czerwone)- 1/2 opakowania
makaronu ryżowego nitki lub wstążki-
olej lub
oliwa-
Serek TAPAS ARLA APETINA-
suszone warzywa - domowa mieszanka-
czosnek 4-5 główek-
oliwki czarne i zielone (po garści)-
pestki dyni,
słonecznik.
siemię lniane,-
ser żółty 4 plastry-
chili,
pietruszka,
czosnek.
Wykonanie:
Czosnek obieramy, przeciskamy przez praskę, mieszamy z domową mieszanką
suszonych warzyw,
olejem lub
oliwą i
Serkiem Kremowym Arla Apetina TAPAS oraz z
oliwkami. Dosypujemy uprażone z
przyprawami pestki i ziarna i dokładnie mieszamy. Gdy zbyt suche, dolewamy olej/oliwę. Dodajemy zaparzony
makaron ryżowy i dokładnie mieszamy
Papryki przecinamy na pół, wykładamy
serem żółtym i napełniamy
makaronem, posypujemy pestkami, skrapiamy
olejem i zapiekamy w piekarniku 15-20 minut w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem.
Aromatyczne smaki połączone w kremową całość, kuszą zapachem, wyglądem, wszystkim. Żaden zmysł nie został pominięty ani pokrzywdzony... Zapiekana "Grecja" zaspokoi wszystkie potrzeby, nawet tego najbardziej wybrednego smakosza. A co najważniejsze? Stan smakowej euforii osiągnąć można bardzo szybko gdyż proces przygotowania trwa bardzo krótko. Jest to więc podróż bez długiego i niewygodnego transportu. Podróż dostępna na każdą kieszeń.
Dlaczego kremowy
serek Arla Apetina "TAPAS"?A co jak nie baza składająca się z grillowanej czerwonej i
żółtej papryki,
bazylii,
oliwek i czosnku? Wszystko to, co same od siebie wkładałyśmy do naszego zapiekanego raju odnalazłyśmy również w małym, zgrabnym, poręcznym opakowaniu. Grzechem byłoby przejść koło niego obojętnie i nie dać się uwieść obrazkowi, który tak bardzo przypominał nam powstałą w naszych głowach wizję dania.
Maślankowo-
śmietankowy serek "tapas" stał się więc kremowym połączeniem wszystkich smaków jakich zapragnęłyśmy użyć. Pasuje... idealnie.
Ps. Ta Grecja nie zbankrutuje. Ma się rewelacyjnie.
Ten przepis bierze udział w akcji: