Wykonanie
Znacie historię o
szpinaku i gwoździach?Dawno, dawno temu, pewien naukowiec podał
wyniki zawartości żelaza swojej maszynotypistce, która miała udokumentować jego odkrycie. Kobieta błędnie wstawiła przecinek w liczbie dziesiętnej, np. wpisała 32,1 zamiast 3,21 i stąd wielki błąd! Mówiono nawet, że
szpinak ma więcej żelaza niż gwoździe, bo liczba ta wyszła tak abstrakcyjnie wysoka.Jeżeli chodzi o żelazo, liczy się przede wszystkim jego wchłanialność i to, że żelazo zawarte w
szpinaku wchłania się zaledwie w jednym procencie. Nie powinien on być więc głównym źródłem żelaza, natomiast ma inne właściwości prozdrowotne.Główna zaleta to spora zawartość beta-karotenu, witaminy C oraz luteiny. Pomaga to uchronić organizm przed wolnymi rodnikami, a co za tym idzie, zawałami, miażdżycą, a nawet
rakiem. Poza tym
szpinak jest bogaty w potas i kwas foliowy oraz jest bardzo nisko kaloryczny, bo 100 g to tylko 16 kcal.
Takie pesto możecie zrobić, wstawić do lodówki, lub zamknąć w pojemniczek i zabrać do pracy. Do przekąski popołudniowej jak znalazł. Ja użyłam
tofu jako tła, ale wiadomo, że pesto z
chlebem lub
makaronem to już klasyk...
Potrzebujecie:Paczka liści
szpinaku- myte i pokrojone lub porwane na drobniejok 2 łyżek
oliwy z oliwekłyżka pestek
słonecznikałyżeczka
soku z cytrynyrozgnieciony ząbek
czosnkuszczypta
soliWszystkie składniki umieszczacie w wysokim naczyniu, wkładacie blendującą końcówkę blendera i blendujecie na gładko :)