Wykonanie
Mój studencki tydzień ma to do siebie, że spędzam go praktycznie w całości poza domem. Wychodzę wcześnie rano, wracam dopiero późnym popołudniem, a czasem nawet wieczorem. Więc o ile pierwsze śniadanie i kolację zjadam przy
stole we własnej jadalni, tak z drugim śniadaniem i obiadem jest zupełnie inaczej. Jeśli się uda, jeśli czas na to pozwoli - razem z przyjaciółmi zjadamy ciepły posiłek gdzieś na
mieście, w ulubionej knajpce lub w całkiem nowym miejscu, odkrywając tym samym smaki naszego miasta. Napięty grafik nie zawsze jednak na to pozwala. A ja nie lubię, gdy w brzuchu mi burczy. Więc aby do tego nie dopuścić, zabieram ze sobą moje
truskawkowe pudełeczko. Ono zawsze skrywa w sobie coś smacznego.Jakiś czas temu zostałam, w komentarzach, poproszona o kilka propozycji takich "pudełkowych" posiłków, które można przygotować w domu i zabrać ze sobą na uczelnię. Dzisiaj pierwszy z takich pomysłów na smaczny lunchbox. Pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Mam ich trochę w zanadrzu i
będę się z
Wami dzielić!
KUSKUS Z
POMIDORKAMI,
GROSZKIEM I
JABŁKIEMPrzepis (jedna porcja):6 łyżek (suchej)
kaszki kuskus1
jabłkogarść
zielonego groszkugarść
pomidorków koktajlowychszczypta
soli gruboziarnistejszczypta
pieprzy cytrynowego1 łyżeczka startej
skórki z cytryny1 łyżeczka suszonej
kolendryoliwa z oliwek (u mnie:
ziołowa)
Kaszę kuskus przygotować według instrukcji na opakowaniu (wsypać do miseczki, zalać wrzątkiem, przykryć, odstawić na kilka minut,
kaszka w tym czasie wsiąknie
wodę).
Jabłko umyć i pokroić w plasterki.
Pomidorki koktajlowe przekroić na połówki. Do gotowej
kaszki kuskus dodać
jabłko,
pomidorki,
zielony groszek, doprawić
solą,
pieprzem, i
kolendrą, dodać startą
skórkę z cytryny. Wszystko skropić delikanie
oliwą z oliwek i zamieszać. Przełożyć do miski (lub pojemnika, jeśli, tak jak ja, bierzemy
kuskus na wynos).A wszystkim tym, którzy zaczęli już wczoraj albo zaczynają dopiero dzisiaj, tak jak ja, kolejny rok akademicki życzę, aby był on jak najlepszy! Jak najmniej stresu oraz niezapowiedzianych kolokwium, jak najwięcej ciekawych wykładów i spotkań poza zajęciami. Energii, energii, dużo energii! I pozytywnego nastawienia!