Wykonanie
Pad Thai to topowe danie uliczne, które
jada się w Tajlandii na każdym kroku. Oczywiście można je zjeść również w innych częściach świata w
tajskich restauracjach. Jest to dość szybkie w przygotowaniu danie. Jego bazą jest
makaron ryżowy w formie wstążek, smażony z dodatkami. Tradycyjnie smaży się go z
jajkiem,
tofu, doprawia pastą z tamaryndowca (nadaje kwasowość),
sosem rybnym (słoność),
cukrem palmowym (
słodycz),
szalotką,
czosnkiem,
chili i suszonymi
krewetkami. Gotowe danie podaje się z
limonką, prażonymi
orzechami ziemnymi,
płatkami chili. Pad Thai może zawierać również
kiełki fasoli, świeże
krewetki,
mięso kraba,
kurczaka lub
wieprzowinę. Jest naprawdę sporo wersji tego dania i nie sposób się nim znudzić.Moja wersja pad thai zawiera jedynie
owoce morza, nie zdecydowałem się dodawać ani
kurczaka, ani
wieprzowiny. Dodatkowo trochę inaczej potraktowałem
jajko. Wg przepisu, na którym się wzorowałem
jajko nie jest wbijane na patelnię (wok), tylko przygotowuje się z niego cienki naleśnik i kroi cieniutko jak
makaron. Dość ciekawa i bardzo smaczna alternatywa :-)
Składniki (2 porcje):2
jajka2 gałązki
szczypioru z
cebulką (spring onion)2 łyżki tajskiego
sosu rybnego16
krewetek tygrysich, najlepiej świeżych2 łyżeczki
brązowego cukru1 łyżeczka pasty z tamaryndowca150 g
tofu1 łyżka świeżego
imbiru, startego1 pęd
trawy cytrynowej1
papryczka chili1
szalotka2 ząbki
czosnku1 łyżka posiekanych suszonych
krewetek (opcjonalnie)120 g
makaronu ryżowego, wstążki 5 mm75 g
kiełków fasoli mung, świeżych1 łyżka posiekanej
natki kolendrykilka listków
tajskiej bazylii (dałem zwykłą, tylko do przybrania)garść
orzeszków ziemnych1 łyżeczka
płatków chili1
limonkaolej roślinny – do smażenia
sól, świeżo zmielony
czarny pieprz – do smaku
Zacznijmy od przygotowania
makaronu. 2 porcje
makaronu ryżowego zalać wrzącą
wodą, przykryć i odstawić na 5 minut lub do czasu, aż będzie al dente . Odcedzić go, przepłukać zimną
wodą i pozostawić na sitku.Orzeszki podprażyć na suchej patelni na złoty kolor, następnie lekko posiekać.
Płatki chili również podprażyć moment, aby wzmocnić ich aromat.Pastę z tamaryndowca wymieszać w szklance z odrobiną
wody,
cukrem i 1 łyżką
sosu rybnego.
Czosnek zetrzeć lub drobno posiekać,
szalotkę pokroić w cienkie plasterki,
chili pozbawić nasionek i drobno posiekać. Świeżą
trawę cytrynową drobno pokroić (tylko białą część), jeśli macie suchą lub mrożoną, to rozgnieść ją i użyć w całości.
Krewetki pozbawić głów, ogonków i pancerza. Opłukać.Białe i jasnozielone części
szczypioru drobno posiekać i ubić wraz z
jajkami i 1 łyżką
sosu rybnego. Doprawić do smaku
pieprzem. Na sporej patelni rozgrzać odrobinę
oleju roślinnego i usmażyć z
jajka grubszy naleśnik. Po usmażeniu ściągnąć go z patelni, przestudzić, zwinąć w rolkę i pokroić w cieniutkie paski. Odłożyć na bok.Następnie na patelni z
olejem podsmażyć na złoty kolor
tofu pokrojone w średniej wielkości kostkę. Po usmażeniu ułożyć je na papierowym ręczniku, aby odsączyć zbędny tłuszcz.Teraz zasadnicza część potrawy. W głębokiej patelni podsmażyć na odrobinie
oleju szalotkę,
imbir,
czosnek,
chili i
trawę cytrynową (opcjonalnie również suszone
krewetki). Dodać świeże
krewetki i smażyć 2 minuty, aż się zaczną różowić. Dodać miksturę z tamaryndowcem i wszystko wymieszać. Na patelnie dodać pozostałe składniki –
makaron,
kiełki,
tofu, suszone
krewetki,
tajską bazylię i
kolendrę. Wszystko wymieszać i smażyć minutę. Dodać pokrojony naleśnik, wymieszać aby wszystko się podgrzało. Ewentualnie doprawić
solą lub
pieprzem. Z
solą należy uważać bo
sos rybny i suszone
krewetki zawierają
sól już w sobie.Ułożyć danie na talerzach, posypać posiekanymi
orzeszkami ziemnymi i prażonymi
płatkami chili. Podawać z kawałkiem
limonki, przed jedzeniem skropić danie
sokiem z tejże
limonki.Smacznego :-)