Wykonanie
Bezowe ciasteczka migdałowe, które zawładnęły światem. Bardzo trendy. Dla mnie - przepis, do którego podchodziłam niezliczoną ilość
razy, by w końcu, sfrustrowana, metodą prób i błędów znaleźć przepis najlepszy dla mnie, choć właściwiej można powiedzieć - dla mojego piekarnika ;-). Nie są proste w wykonaniu, a na pewno trudniejsze niż
bezy. W smaku - dobre, choć mnie nigdy nie zachwyciły. Mój mąż za to jest ich wielbicielem - może dlatego, że nigdy nie musiał ich piec ;-). Zyskują na smaku dzięki przełożeniu smaczną kremową masą. Bardzo mocno słodkie. No cóż, nie
będę specjalnie zachęcać, one są tak sławne, że chociaż raz wypadałoby je upiec :-). A.. i bym zapomniała - waga konieczna!
Przepis opiera się na metodzie francuskiej wykonania
bezy. Obecnie polecam tylko
makaroniki wykonane na
bezie włoskiej - przepis można znaleźć np. przy makaronikach
malinowych, z
orzechów laskowych lub
pistacjowych .
Beza włoska jest bardziej stabilna, mimo - jak początkowo mogłoby się wydawać, trudniejszego sposobu wykonania.
Składniki na 2 nieduże blaszki pojedynczych makaroników:
100 g
białek (z około 3
jajek)
110 g zmielonych
migdałów (bez skórki)
200 g
cukru pudru50 g drobnego
cukru do wypieków
nasionka z 1
laski waniliiBiałka muszą być starsze - najlepiej 24 - 36 godzinne, trzymane w odkrytym pojemniku (miseczce) na blacie, w temperaturze pokojowej.
Migdały i
cukier puder przesiać, wymieszać z
wanilią.
Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając stopniowo drobny
cukier, łyżka po łyżce i dalej ubijając. Dodać przesiane
migdały z
cukrem pudrem, wymieszać szpatułką lub drewnianą łyżką, do połączenia składników i nie za długo.
Przygotować rękaw cukierniczy z okrągłą nasadką (około 1 cm). Masę makaronikową przełożyć do rękawa. Blachę wyłożyć matą teflonową lub niewoskowanym papierem do pieczenia. Wyciskać prostopadle do blachy nieduże
makaroniki, o średnicy około 2,5 - 3 cm (biorąc pod uwagę, że na pewno trochę się rozleją na boki), pozostawiając
między nimi spore odstępy. Po zapełnieniu całej blaszki, odstawić ją na 30 minut do 1 godziny, by
makaroniki się wysuszyły. Dobrze wysuszone nie będą się kleiły przy dotyku, a na ich powierzchni utworzy się skorupka.
Piec w piekarniku rozgrzanym do 150ºC przez 8 - 10 minut.* Większe
makaroniki należy piec dłużej. Poczekać do lekkiego przestudzenia, przenieść na kratkę. Idealne
makaroniki mają chrupiącą skórkę i są mięciutkie, lekko ciągnące w środku, z charakterystyczną 'stopką'/'kołnierzykiem'. Nie powinny się także zarumienić.
Masa kremowa z nutellą:
250 g
serka mascarpone, schłodzonego
4 łyżki nutelli (lub więcej, do smaku)
Składniki przełożyć do miski i wymieszać łyżką.
Przechowywanie
Makaroniki bez nadzienia można przechowywać do 7 dni w szczelnym pojemniku lub do 2 dni w lodówce, można również zamrozić do 1 miesiąca. Po przełożeniu nadzieniem należy je przechowywać w lodówce - najsmaczniejsze kolejnego dnia po przełożeniu.
Smacznego :-).
* dla mojego piekarnika to zbyt krótko; po 10 minutach obniżam temperaturę do 120ºC i piekę dodatkowe 5 - 7 minut
Źródło przepisu - blogu Tartlette .