Wykonanie
Kocham, KOCHAM
owoce morza! Pierwszy raz świeże, grillowane
kalmary,
krewetki,
małże i
ośmiornice jadłam w Grecji. To było ponad 20 lat temu, ale do dziś pamiętam smak grillowanej
ośmiornicy na maleńkiej greckiej wysepce Aegina, nieopodal Peloponezu.
Owoce morza jadam głównie na wakacjach, może poza
krewetkami, które znacznie częściej są obecne w mojej kuchni. A od jakiegoś czasu sama przyrządzam w domu
kalmary. Świeże, maleńkie, grillowane na blasze lub mocno rozgrzanej patelni
kalmary są wspaniałe! Nauczyłam się je przyrządzać od szefa kuchni czarnogórskiej restauracji w Warszawie. Grillowane baby
kalmary są pyszne, proste i bardzo szybkie do zrobienia. Zróbcie koniecznie!

Koniecznie wczujcie się w bałkańskie klimaty muzyczne, mnie ta muzyka bardzo bardzo rusza. Stopy same szukają parkietu, biodra wchodzą w radosny rytm i tylko kieliszka dobrego bałkańskiego
wina brakuje. Posłuchajcie...Podczas naszego pierwszego pobytu na Krecie, circa 20 lat temu, spędziliśmy na tej cudownej greckiej wyspie 16 dni. W ciągu tego czasu były tyko 4 dni, które uważalismy za "stracone", to były dni, gdy nie zjedliśmy
kalmarów. Smażone, panierowane w
bułce kalmary, podane z
cytryną i
bagietką to moje ukochane greckie danie. I mimo, iż kilka
razy próbowałam je odtworzyć w domu, nigdy nie wychodziły mi tak smaczne jak nad Morzem Śródziemnym. I w zasadzie się poddałam z ich kupowaniem, smażeniem, czy kombinowaniem innych potraw z
kalmarami.Grillowane dorady prosto z Adriatyku, też najlepiej smakowały w Chorwacji, ale na naszym ogrodowym grillu tez były nie najgorsze. I w zasadzie na tym bym poprzestała -
krewetki od czasu do czasu, jakieś
małże w restauracji, czasem
ryby morskie we własnej kuchni, a całe morze żyjątek z
mórz i oceanów tylko na letnich wakacjach. Ale oto kilka tygodni temu, odkryłam w Warszawie rewelacyjną restaurację z kuchnią bałkańską - Montenegro, to restauracja, w której króluje kuchnia Czarnogóry. Kucharze i właścicielka są szalenie ciepłymi, sympatycznymi ludźmi, a kuchnia Montenegro jest prosta, smaczna i bardzo, bardzo "adriatycka". Per Milinkovic i Slobodan Doringer - szefowie kuchni Montenegro nauczyli mnie jak oczyścić i przyrządzić baby
kalmary (czyli te niewielkie, do zjedzenia na dwa kęsy). A na dodatek zdradzili, że baby
kalmary są w stałej ofercie Makro! Tak, tego mi było trzeba - dobrego adresu na zakupy i najlepszej instrukcji "co i jak".Oczyszczanie
kalmarów jest banalnie proste, a już baby
kalmarów to pestka. Wystarczy założyć rękawiczki i w 15 minut czyści się kilogram baby
kalmarów. Jadalne są ramiona i tuba, resztę należy usunąć.oderwij ramiona od głowy, ale tak, by nie rozerwać torebek z atramentem - "oczu"usuń otwór gębowy (taka okrągła kulka
między ramionami)włóż palec do środka tuby, obróć nim, by oderwało się wszystko co w środku i opróżnij tubę na końcu usuń długą, przezroczystą płytkę chitynową, która usztywnia tubękażdą tubę i wiązkę ramion opłucz pod bieżąca
wodą i osusz na papierowym ręcznikuDuże
kalmary przed smażeniem, czy grillowaniem pozbawia się także zewnętrznej błony (na zdjęciach jest różowa w kropeczki) i finalnie
kalmar jest biały, ale w baby kalmarach przygotowywanych na płycie wg sposobu Slobodana, nie trzeba tego robić. Tak jest zdecydowanie szybciej!Jeśli zdjęcia powyżej i mój opis jeszcze pozostawiają odrobinę niejasności w kwestii jak oczyścić
kalmary, zerknijcie na film, na którym Per Milinkovic pokazuje jak robi się to w Czarnogórze.Prawda, że proste? Po pierwszych 3-4 sztukach, oczyszczanie idzie błyskiem i w kwadrans oczyści się kilogram
kalmarów, czyli porcję dla 2 osób na obiad lub 3 osób na przystawkę.
Kalmary nie wymagają solenia, moim zdaniem słona
woda, w której żyją i odrobina
soku z cytryny w dressingu im wystarcza. Sam dressing do
kalmarów jest super prosty i pyszny. Ten akurat sama wymyśliłam, bo Slobo nie chciał zdradzić przepisu na sos, którym je doprawiają w kuchni Montenegro. Spróbujcie mojej wersji, jest lekka i pyszna. Wystarczy zmieszać
oliwę,
sok z cytryny,
natkę pietruszki, liście świeżej
bazylii i doprawić świeżo mielonym
pieprzem. Opcjonalnie można dodać ząbek
czosnku. Taki
sos jest świetny do wygarniania z półmiska kawałkami chrupiącej
bagietki.

No tak, mamy już oczyszczone
kalmary, dressing gotowy, ale jak te małe diabełki przyrządzić? Otóż wystarczy je wrzucić na silnie rozgrzaną blachę lub szeroką, suchą patelnię, po chwili skropić
oliwa z oliwek i po minucie wszystkie
kalmary gotowe. Zobaczcie jak smaży i podjada
kalmary Slobo.Świeże baby
kalmary są sprężyste, jędrne, ale absolutnie nie gumowate. Podawaj je natychmiast po usmażeniu. Będą idealne na przystawkę lub jako fajna letnia kolacja.

porcja na 2-3 osoby1 kilogram baby
kalmarów*100ml
oliwy z oliwek extra virgin + 1-2 łyżki do smażenia2-3 łyżki soku wyciśniętego z
cytryny1 malutki ząbek
czosnku (opcjonalnie)szczypta świeżo mielonego
pieprzuspora garść
natki pietruszkikilka liści
bazyliiKalmary oczyść wg instrukcji powyżej, dokładnie wypłucz i osusz na papierowym ręczniku.Zmiksuj
czosnek (jeśli go dodajesz)
oliwę i
sok z cytryny na gładką emulsję, Dodaj posiekana
natkę i
bazylię, dopraw do smaku grubo mielonym
pieprzem.Przygotuj już całe nakrycie stołu - talerze, sztućce,
wino, pokrój
bagietkę, by wszystko było gotowe nim usmażysz
kalmary. A
kalmary smaży się tylko minutę lub dwie.Dużą patelnię o płaskim dnie rozgrzej, by była bardzo gorąca. Wrzucaj
kalmary partiami na rozgrzaną patelnię, mają skwierczeć, a nie gotować się, po ok 30 sekundach
skrop całość
oliwą z oliwek, po chwili przewracaj
kalmary na druga stronę i jeszcze chwile przesmażaj, aż będą rumiane. W
sumie trwa to nie dużej niż 3-4 minuty. Przełóż
kalmary szczypcami na ogrzany półmisek, dopraw dressingem i natychmiast podawaj gorące. Najlepiej z chrupiącą
bagietką, którą obowiązkowo trzeba wygarniać pyszny sos z półmiska.* świeże baby
kalmary (ale duże też) można kupić np. w Makro, tam własnie wysłał mnie po nie szef kuchni Montenegro, dostawy są ponoć kilka
razy w tygodniu------wpis powstał w ramach współpracy przy kampanii „ Cisowianka. Gotujmy zdrowo – mniej
soli ”