ßßß Cookit - przepis na SZASZŁYKI Z TOFU

SZASZŁYKI Z TOFU

nazwa

Wykonanie

Sezon grillowy w pełni, a ja dopiero teraz zorientowałam się, że popełniłam dotąd zaledwie jedne -> szaszłyki !
Co za kosmiczna fopa;)!
Wszystko dlatego, że rzadko mam sposobność uczestniczenia w tej rozrywce na łonie natury i moje grille są przeważnie rodem z całorocznego piekarnika. Ale to przecież nie znaczy, że nie mogę wejść w konwencję, prawda?
Pozwolicie, że z tofu wejdę.:)
Dotąd jadłam je jeden raz zaledwie i za nic nie mogę sobie przypomnieć, jak mi smakowało, z czego prosty wniosek, że szału nie było .
Dopiero niedawna lektura artykułu Agnieszki Kręglickiej o -> tofu uświadomiła mi dlaczego.
"Tofu budzi się do życia, kiedy zanurzamy je w przyprawach."
I wszystko jasne!
Zaniedbany ceremoniał budzenia sera!
Uzbrojona w tę bezcenną wiedzę sięgnęłam po otrzymane w prezencie tofu i tu niespodzianka - okazało się bowiem, że nasza niby to śpiąca tofowa królewna jest najpewniej trzeźwa jak liść o poranku, ponieważ wpakowana przez producenta po pachy w bazylię i rozmaryn, w myśl zasady Pani Kręglickiej, niechybnie pozbawiona została szansy nawet chwilowego zmrużenia oka.:)
Co na to ja?
Przede wszystkim nie wpadłam w panikę (nieprawdopodobne jaka bywam czasem dzielna), tylko zmodyfikowałam przepis na marynatę, ufając, że to dobra decyzja i że moje tofowe szaszłyki nie wyjdą jednak bezpłciowe.
Nie wyszły.
Tzn. bezpłciowe nie wyszły.:)
Zarówno w smaku, jak i w konsystencji okazały się charakterne dokładnie w sam raz.:)
I tak stałam się fanką twardego, ziołowego tofu w kostce, które mam nadzieję nabędę w takiej postaci również w Polsce.
Niewykluczając południowo-wschodniej.:)
Składniki (porcja dla 3 osób):
250 g twardego tofu
1 mała czerwona papryka /użyłam 1/2 czerwonej i 1/2 żółtej/
1 bardzo mała cukinia
12 małych pieczarek umytych i osuszonych
Marynata:
Sok i skórka starta z 1 cytryny
1 zgnieciony ząbek czosnku
1/2 łyżeczki posiekanego rozmarynu /pominęłam/
1/2 łyżeczki posiekanego tymianku /pominęłam/
1 łyżka oleju z orzechów włoskich /użyłam sezamowego/
Wykonanie:
Wymieszaj składniki marynaty.
Ser odsącz, osusz papierowym ręcznikiem i pokrój w kostkę na 18 kawałków. Wrzuć do marynaty, dokładnie w niej obtocz i odstaw na 30 minut.
Namocz w wodzie 6 drewnianych szpadek.
Wydrąż paprykę i pokrój ją na ok. 2,5 cm kawałki. Blanszuj ją przez 4 minuty we wrzątku, następnie zahartuj zimną wodą i odstaw do ocieknięcia /dzięki temu zabiegowi nie będzie pękała przy nadziewaniu na szpadki i szybciej się upiecze/ .
Obieraczką do warzyw obierz cukinię w taki sposób, żeby pozostały na niej wąskie pasy skórki. Pokrój ją na 2,5 cm kawałki.
Nastaw piekarnik na funkcję grillową.
Na szpadki nadziewaj po kolei tofu, paprykę, cukinię i pieczarki. Posmaruj je pozostałą marynatą.
Opiekaj szaszłyki ok. 6-10 minut, co pewien czas je odwracając i smarując resztą marynaty. Podawaj gorące.
Gotowe!
Bardzo smacznego!
Źródło - "Dania niskotłuszczowe"
Źródło:http://lekki-blog.blogspot.com/2011/07/szaszyki-z-tofu.html