Wykonanie
Gotowa mieszanka
suszonych warzyw, którą można doprawić zupę, sos, czy duszone
mięso jest dla mnie bezcenna, ale już od wielu lat nie korzystam z kupnych rozwiązań, czy słynnej
Vegety. Taką mieszankę robię sama, z suszonych jesienią warzyw i
ziół. "Domową
vegetę" doprawiam według własnego smaku - to najzdrowsze i najlepsze rozwiązanie w kuchni.
Energia i power dziś tryska ze mnie - udało mi się NIE spalić sokowirówki i NIE spalić garnka. :)) Słucham Lykke Li "I Follow Rivers" w genialnym remixie, znacie tę wersję?Z jednej strony czuję niesamowitą moc, a z drugiej ogarnia mnie błogi spokój na myśl, że spiżarnia pełna jest dobroci na zimę.
Dżemy,
konfitury, powidła, ale też
przetwory z warzyw -
pomidory do zupy,
przeciery pomidorowe, jarzynka z
buraczków z
jabłkami,
paprykowe leczo, wyśmienity
sos pomidorowy, chutneye,
ogórki kiszone i fura innych pyszności. To jednak tylko jedna część mojego "przetworowania". Od kilku lat regularnie susze
owoce i warzywa, by zachować cieszyć się nimi całą zimę. Oprócz
suszonych pomidorów, które zachowuję w formie mrożonej, zalane
oliwą lub przygotowuję z nich pesto laskowe, każdej jesieni robię też większy zapas domowej mieszanki
suszonych warzyw do doprawiania zup i
sosów, to taka " domowa
vegeta", ale bez glutaminianu i wspomagaczy smaku.
Początkowo kupowałam gotowe
suszone warzywa, miksowałam je drobno, doprawiałam suszonymi
ziołami i taką mieszankę wykorzystywałam do gotowania. Jednak od jakiegoś czasu nie kupuję przetworzonych warzyw ani
owoców. Proces ich suszenia dla przemysłu spożywczego niestety również jest przyspieszany, czy to przez siarkowanie, czy inne przemysłowe metody. Od kiedy mam suszarkę do warzyw, kupuję u zaprzyjaźnionego rolnika warzywa z jego gospodarstwa, tnę je na cienkie paski i suszę przez noc w suszarce.
Zioła mam z własnego ogrodu, a całość uzupełniam
przyprawami i
solą morską. Ta metoda, chociaż wydaje się odrobinę bardziej pracochłonna niż miksowanie kupionych
suszonych warzyw daje mi satysfakcję, że wiem niemal wszystko o składnikach mojej "domowej
vegety" .Niedawno na blogu
pisałam też o domowej
kostce rosołowej - warzywnej i
mięsnej, zróbcie ją koniecznie i wyrzućcie wszystkie gotowce!
Warzywa kup z ekologicznej produkcji lub znanego i zaufanego źródła. Wbrew pozorom nie jest to aż takie trudne.
Zioła mam z własnego ogrodu, ale jeśli nie masz swoich upraw, kup świeże
zioła w doniczce, hoduj je na parapecie okiennym przez 3-4 tygodnie, a
potem susz. z poniższych proporcji uzyskacie ok 400g mieszanki1,5 kilograma
marchwi300g
pietruszki400g
selera1 spory
por (jasna część)200g
pasternaku10g
suszonych borowikówspory pęczek świeżego
lubczykuspory pęczek
natki pietruszkiłyżeczka ziaren
czarnego pieprzukilka ziaren
ziela angielskiego3-4 łyżeczki gruboziarnistej
soli morskiej3-4 łyżeczki
kurkumyWarzywa korzeniowe umyj, obierz i potnij na drobne paseczki - ja używam do tego skrobaczki do warzyw.
Pora rozetnij wzdłuż, umyj i potnij wzdłuż na cienkie paski.
Natkę i
lubczyk umyj, osusz i oderwij listki z łodyg.Świeże
zioła i
warzywa susz na suszarce do warzyw w temperaturze 70°C, aż staną się zupełnie suche i sztywne ( mnie trwało to ok 8 godzin)*. Przełóż je do malaksera lub blendera razem z
suszonymi borowikami,
zielem angielskim,
pieprzem i
solą morską. Zmiksuj całość dokładnie, ale tak, by nie powstał pył, a raczej drobniutko posiekane warzywa. Dodaj
kurkumę, wymieszaj i przełóż do pięknego szklanego słoja. Wielką przyjemność będzie sprawiało korzystanie z takiej domowej mieszanki
suszonych warzyw .* Warzywa możesz też suszyć w uchylonym piekarniku na blachach wyłożonych papierem do pieczenia.