Wykonanie
Ten przepis czekał kilka lat na swoje pięć minut. Wiedziałam, że babka z niego upieczona jest cudowna, ale... przerażała mnie ilość składników... Nieskomplikowanym wydaje się dojście do wniosku, że
mogę upiec z połowy składników... Ale nie zmieniało to faktu, że przepis mnie przerażał...Przepis mamy od pani Basi, znajomej mojej mamy. Kobiety, która niczego w kuchni się nie boi, a każde danie wychodzące
spod jej rąk to istne dzieło sztuki...Podaję Wam proporcje w oryginale. Ja podzieliłam wszystko na pół i otrzymałam normalnych rozmiarów babkę.
Składniki:12 jaj6
białek500g kartoflanki (odjąć 2 czubate łyżki)2 łyżki czubate
mąki tortowej500g
cukru pudru300g
masła250g
margaryny do pieczenia1
proszek do pieczenia1 kieliszek
spirytusuSposób przygotowania:
Białka ubij na sztywną pianę.Puder utrzyj z tłuszczem na gładką masę. Po trochu dodawaj
żółtka i
mąkę. Na koniec ucierania dodaj
spirytus. Delikatnie wmieszaj łyżką ubite
białka.Masę przełóż do wysmarowanej i wysypanej
mąką tortową formy. Piecz w 180 st. 1 godzinę. Koniecznie bez termoobiegu.Po wyjęciu z piekarnika - i tu cytat - "pierdolnąć", tzn. upuścić formę z babką z wysokości ok. 1 metra na podłogę. Ja podkładam koc, by babka miała miękkie lądowanie ;)