Wykonanie
Udało się, mój zakwas żyje i całkiem dobrze się ma.
Powiem szczerze, że było to dla mnie duże wyzwanie sporządzanie zakwasu i na pewno nie posiadam dużej
wiedzy na ten temat, ale się uczę i chętnie zasięgam porad od bardziej doświadczonych. Pierwszy mój zakwas się nie udał. Możliwe, że po prostu stał w złym miejscu i może miał przeciąg, co mu się nie podobało. Ten obecny stoi w wiszącej szafce, która znajduje się w
rogu kuchni, nad kuchenką.
Chleb na nim rośnie dobrze, niedługo przedstawię Wam przepis na chlebek już bez
drożdży, na samym zakwasie. Zdjęcia nie są rewelacyjne, bo mój zakwas jest używany, mieszany i słoik nie jest super estetyczny

Dzień pierwszy, godzina 20:100 g
mąki żytniej razowej (typ 2000)+100 g
wody letniej + łyżka
maślankiDzień drugi:godz. 8 – mieszam zakwasgodz. 20 – dodać 50 g
mąki żytniej razowej+50 g letniej
wody, wymieszaćDzień trzeci, godzina 20dodać 50 g
mąki żytniej razowej+50 g letniej
wody, wymieszaćDzień czwarty, godzina 20dodać 50 g
mąki żytniej razowej+50 g letniej
wody, wymieszaćDzień piąty, godzina 8 – wymieszać zakwasgodzina 14 – zakwas gotowy do pieczeniaNa moim się pojawiły liczne bąbelki, nawet po zamieszaniu zaraz się pojawiają, pachnie kwaskowato, ale nie
octem. Mój brat stwierdził, że zapach przypomina mu
drożdże.

Metoda czasochłonna, ale dla takich osób jak ja się doskonale sprawdza. powodzenia