ßßß
Pokazywałam to dawno temu na profilu bloga na facebooku ale na samym blogu jakoś nie pojawiło się nigdy, a jest czymś, co robię obowiązkowo zawsze, kiedy kupię kilka kostek tofu naturalnego.Kostkę takiego tofu wrzucam do blendera, zlewam porządnie sosem sojowym (oznacza to kilka chlustów czyli 1 dużą głęboką łyżkę do zupy lub trochę więcej, zależy czy lubicie mniej lub bardziej słone), oprószam dodatkowo solą, dodaję łyżkę oleju kokosowego bezzapachowego lub oleju konopnego i blenduję powoli i delikatnie, na najniższych obrotach, na puszysty "serek" przypominający serek twarogowy na "A" pewnej firmy na "H", który kiedyś bardzo lubiłam smarować sobie na bułce...Na zdjęciu chleb z takim "serkiem" + czarna komosa ryżowa, trochę liści i słonecznika ;) Polecam Wam bardzo!