Wykonanie

Dzieci. Rosną jak na drożdżach. Jeszcze przed chwilą trzymałam mojego najstarszego w malutkiego, rożku, a tu bach! Metr pięćdziesiąt w butach, rozmiar buta 35, dyskutuje i niejednkrotnie ma rację. No szok, że ja cały czas mam te 25...no góra 30 lat a moim dzieciom licznik bije jakoś szybciej;PTo na pewno żarcie...tak. Przecież tak im dogadzam, że to na pewno to. Na przykład ostatnio, wyczarowałam im niemal błyskawicznie
drożdzowe pierożki na słodko...Przepis powstał na bazie nieco bardziej wytrawnej wersji (o niej innym razem) a zainspirowała mnie moja własna mama, która nota
bene też od pewnego czasu ma najwyżej 40 lat...(niby nic się nie zgadza, bo przecież nie mogła mnie urodzić mając lat 10 a jednak;)).No ale wróćmy do przepisu. Jest prosty, szybki i po prostu obłędny w czasie konsumpcji.Aby zrobić taką przyjemność dzieciakom, wystarczy posiadać:

40 g
drożdżyszklankę
śmietany 12% (może być 18 ale po co zwiększać kaloryczność)0,5 kg
mąki pszennej (plus do podsypania)1 kostkę
masła3
jajka0,5 szklanki
cukru2 opakowania
cukru wanilinowego Delecty
marmoladę na nadzienie (może być
serek, lub coś co po prostu lubią Wasze dzieci)Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Drożdże zasypujemy łyżeczką
cukru, dodajemy
śmietanę i mieszamy aż składniki sie połączą. odsta wiamy aby lekko podrosły a w tym czasie zajmujemy się resztą.
Mąkę wysypujemy na stolnicę i dodajemy
masło, (wcześniej drobno je kroimy aby nam sie łatwiej zagniatało),
cukry i
żółtka (b
iałka zostawiamy na koniec). Właściwie od razu można dodać
drożdże ze
śmietaną i wszystko razem łą czymy, zagniatając aż do uzyskania pulchnego, gładkiego ciasta.I to mogłabym właściewie powiedzieć " Voilà ", ponieważ właściwie sprawa zakończona...no dobra, trzeba jeszcze rozwałkować ciasto i ponadziewać. Ja wymyśliłam sobie, że zrobię pierożki ale tak naprawdę możecie zrobić sobie bułeczki ze słodką wkładką albo słodkie sakiewki...a może jeszcze coś

innego wymyślicie? Drożdzówki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, wierzch smarujemy
białkami i lekko posypujemy
cukrem aby sie zrobiła ładna skórka. Wstawiamy do piekarnika na ok 30-40 min. Sprawdzamy czy są wystarczająco rumiane. Zjadamy chwilę po wyciągnięciu a następnego dnia możemy je podgrzać w mikrofali i są jak świeżoupieczone.Dzieciom ciasto smakowało...ba! Babci, czyli mojej mamie smakowało...nawet dziadek, który za drożdżówkami nie przepada, porwał kilka na zapas.Sprawa więc wygląda tak, że robiłam je dla dzieci a jedli z ogromnym smakiem wszyscy.

