Wykonanie
Wspomnienia odkrywczego dzieciństwa, czyli jak to wygląda sprzątanie na półkach w mieszkaniu, w którym rodzic to psycholog.Co do placuszków, słówko jedno, a nawet kilka: przymierzałam się do ich zrobienia dłuższy czas. Przeglądnęłam tuzin przepisów, a koniec końców i tak zrobiłam po swojemu. Efekt? Nieskromnie, ale szczerze
powiem - były bardzo dobre! Delikatny smak
kaszy w wersji patelnianej bardzo mi posmakował i chyba to nie ostatni raz, kiedy je robię.

/1 porcja/-3 łyżki
kaszy manny (~25-30g)- 2 łyżki
mąki żytniej (~25-30g)- 1
jajko- około 2/3 szklanki mleka/wody+ dodatkowe 1/3 szklanki (opcjonalnie-
stevia- 1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia- szczypta
sodyDo gotującego się
mleka wsypujemy powoli
kaszę manną, cały czas mieszając. Nie przerywając mieszania, gotujemy do momentu, w którym
kasza nabierze odpowiedniej, nie za rzadkiej konsystencji, a następnie mieszamy kleik ze
stevią (ilość - wedle upodobania) i studzimy. Następnie dodajemy
żółtko,
mąkę wymieszaną z
proszkiem do pieczenia i
sodą, jeśli nasza masa jest zbyt gęsta, dodajemy
mleko (u mnie te 1/3 szklanki), a w osobnym naczyniu ubijamy
białko. Łączymy je ostrożnie z
ciastem. Placuszki smażymy do zarumienienia na rozgrzanej patelni ceramicznej bez, lub z niewielką ilością tłuszczu.