Wykonanie
Przyznaję się – kupiłam spiralną tarkę tylko po to, by móc robić spaghetti z
cukinii :DMoże uznacie, że zwariowałam, ale taka jest prawda. I nie był to zakup pod wpływem impulsu – o nie! Zwlekałam trochę ponad rok, ponieważ zdawałam sobie sprawę, że wydanie ponad 130 zł na tarkę, na której chcę trzeć tylko jeden rodzaj warzyw, to jakiś obłęd. I dalej tak uważam!Skąd w ogóle wziął się pomysł na ten zakup? Otóż w maju 2014 obejrzałam poniższy filmik:Uznałam, że z chęcią zjadłabym talerz
cukiniowych noodli, bo
surową cukinię bardzo lubię, a poza tym jest to zdrowy substytut pszennego
makaronu. Tylko ta cena…W końcu jednak przemogłam się i złożyłam zamówienie. I wiecie co? Jestem zachwycona :D Zrobienie super długiego „spaghetti” zajmuje chwilę, a tarkę myje się dość łatwo (cały element z korbką bez problemu można odczepić). Co prawda zajmuje trochę miejsca, ale dramatu nie ma.
Jak widzicie w zestawie są różne tarki – do cienkich „sznurków” (czyt. spaghetti), do nieco grubszych i do wstążki. Na razie używam tylko tej pierwszej, jednak myślę, że z czasem wypróbuję pozostałe :) Mam już kilka pomysłów, którymi (jeśli się sprawdzą) na pewno się z
Wami podzielę!Podsumowując – jeśli zależy Wam na przygotowywaniu spaghetti z
cukinii, ale wahacie się, czy warto inwestować w tego typu tarkę – przestańcie! Efekt końcowy jest wart swojej ceny :)