Wykonanie
Być kobietą, być kobietą…marzę ciągle będąc dzieckiem….bo kobiet są występne i zdradzieckie… .pamiętam jak kilka lat temu moja 5 letnia wówczas córunia śpiewała tę piosenkę na wszystkich domowych imprezach. Do dziś mam przed oczyma ten widok- to była jej ulubiona piosenka a szczególnie wers : „oszukiwać dręczyć zdradzać nawet jeśli komuś miałoby to przeszkadzać” … i dlatego zwykle ograniczała się do pierwszej zwrotki i refrenu:) Ale teraz już jej przeszło…ostatnio słyszałam nawet, że bycie kobietą to „ kanał”…więcej obowiązków niż przyjemności. Pewnie w swoim śpiewaniu wreszcie doszła do pointy w drugiej zwrotce…” a ch kobietą być nareszcie…ja najczęściej o tym marze, kiedy
piorę ci koszulę albo naleśniki smażę”:)Trochę ją popieram dlatego teraz zmieniłyśmy naszą na piosenkę na „ Ech mała” Maryli Rodowicz- tyle że na nieco inne miejsca tekstu kładziemy nacisk…ja jej śpiewam…” Ech mała nie szalej masz przecież szesnaście lat … ona mi: „ e ch mała nie szalej bo masz pięćdziesiąt lat…już bliżej niż dalej…” Przemądrzała małolata- no to ja jej na to: „do lekcji” …bo ostatnia zwrotka jest dla mnie: „ Ech mała poszalej …coś zapal i nalej”…:)Musiałam się postarać, żeby było co nalać i przygotowałam
likier na
mlecznych karmelkach.
Składniki:
wódka czysta- 0,5 l,karmelki
mleczne- 30 dkg,
mleko skondensowane- 100 ml.Przygotowanie:
Wódkę rozlać do dwóch butelek a następnie do każdej z nich wrzucić połowę karmelków. Dobrze wstrząsnąć butelki i wstawić do lodówki. Przez kilka kolejnych dni codziennie przynajmniej trzy
razy potrząsać butelkami, aby
cukierki całkowicie się rozpuściły. Na koniec dolać do
wódki mleko skondensowane, wymieszać i odstawić do lodówki- wystarczy schłodzić przez dwie trzy godziny i już można sobie poprawiać nastrój:)