Wykonanie
„Śniła mi się we śnie rzeczywistość. Z jaką ulgą się obudziłem” (St. J Lec)Śnić o rzeczywistości …brrrrrrrrrrrr…jakby to było dobrze gdyby sny zawsze były kolorowe, przyjemne i pozbawione realizmu.Chociaż prawdziwy świat potrafi być czasem zaskakująco nierealny… mam taki ulubiony cytat z
Marka Twaina:„Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda – nie.”W zeszły tygodniu odebrałam samochód z naprawy, zepsuł się już w drodze do domu- odwiozłam go więc następnego dnia ponownie do mechanika- oczywiście awarii uległo nie to co było naprawiane. Czekałam 4 dni i kolejny raz odebrałam samochód- zadowolona zaparkowałam na podjeździe a następnego dnia rano zamierzałam jechać do pracy. Nie odpalił, tym razem zepsuł się rozrusznik. Kolejny raz odwiozłam auto do mechanika- a dziś odebrałam, podliczyłam koszty i rzeczywistość lekko wgniotła mnie w siedzenie, zapłaciłam za naprawę tyle ile wart jest mój stary samochód:)No cóż postanowiłam sobie osłodzić rzeczywistość Świąteczną
krówką.Polecam Świąteczna
krówka ma „magiczną moc”, człowiekowi od razu pojawia się uśmiech na twarzy.
Składniki:40 dag-
krówki,200ml-
mleko skondensowane słodzone( najlepiej z puszki nie z kartonika),500ml-
wódka czysta.Przygotowanie jest banalnie proste: należy
krówki zmiksować na gładką masę- ponieważ nie mam urządzenia typu Termomiks wybrałam się z wizytą do koleżanki, która takowe posiada. Do zmiksowanych
krówek wlewamy
mleko i miksujemy kilka minut.
Potem dolewamy
alkohol i jeszcze raz miksujemy. Przelewamy do butelek i chowamy w piwnicy, żeby rodzina nie znalazła i Świąteczna
krówka mogła doczekać świąt!
Zdjęcia były tak wyczerpujące, że degustacja Świątecznej
krówki była nieodzowna:)