Wykonanie

Po zimnej Zośce znów zaczyna się na dworze robić coraz cieplej. Wysokie temperatury zachęcają do zakładania letniego obuwia, a to skłania nas do większej dbałości o stopy.Zarówno przed wskoczeniem w sandały podczas pedicure jak i po ich zdjęciu, aby ukoić zmęczenie po całym dniu, moczymy nogi. Aby efekty tego zabiegu były lepsze dobrze jest dodać czegoś do
wody.Ponad rok temu wpadła mi w ręce w Rossmannie
sól do stóp ich własnej
marki. Skusiła mnie cena, chyba mniej niż 10zł, nie chciałam przepłacać za coś w czym 15min moczy się nogi i wylewa. Bardzo polubiłam ten produkt za
cytrynowo-
miętowy zapach, który nie wietrzeje i jest tak intensywny jak w dniu zakupu, oraz ukojenie jakie
daje stopom.

Producent twierdzi, iż jego wyrób zawiera
oliwę z oliwek, ekstrakt z
soji dla pielęgnacji skóry, a także limetkę, olejek z
pomarańczy, mentol i kamforę dla zapewnienia uczucia chłodu. Zaleca aby łyżkę
soli rozpuścić w 3-5l
wody i moczyć nogi 10-20min.

Jeśli jednak używacie balsamów brązujących lub samoopalaczy odradzam słone kąpiele, ponieważ
sól potrafi zmyć sztuczny kolor. Wspominałam o tym TU . Przeciwwskazaniem będą również skaleczenia, dlatego, że
sól podrażni ranę i nasili ból.Gdy już wymoczycie nogi, aby sprawić im jeszcze większą radość dobrze jest zastosować jakąś
maskę, ja polecam tę z Oriflame KLIK .